Kierowca, który śmiertelnie potrącił nastolatka, przyznał się do winy i usłyszał zarzuty.
Tragedia, która miała miejsce w piątek wieczorem na skrzyżowaniu ulic Ordona i Jana Kazimierza w Warszawie, wstrząsnęła wszystkimi mieszkańcami miasta. Potrącenie 14-letniego chłopca na oznakowanym przejściu dla pieszych przez kierowcę busa, który następnie uciekł z miejsca zdarzenia, wywołało ogromne emocje i oburzenie wśród społeczeństwa.
Po intensywnych działaniach policji, w tym analizie kilkudziesięciu nagrań z monitoringów oraz kamer samochodowych, udało się ustalić tożsamość sprawcy tego strasznego wypadku. Okazało się, że mężczyzna ten miał nałożony zakaz prowadzenia pojazdów, który obowiązywał od kwietnia 2023 roku, oraz był zatrudniony jako kurier w jednej z firm działających na terenie Warszawy.
Decyzja o tymczasowym areszcie dla podejrzanego ma zostać podjęta w kolejnym dniu. Grozi mu nawet do 20 lat pozbawienia wolności za spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Rodzina ofiary oraz całe społeczeństwo oczekują teraz surowej kary dla sprawcy, który bezwzględnie naruszył prawo i dopuścił się okrutnego czynu.
Wszyscy czekają na sprawiedliwość i moralne zadośćuczynienie. Mam nadzieję, że sprawca zostanie ukarany zgodnie z prawem i poniesie odpowiedzialność za swoje postępowanie. Trzeba zadbać o bezpieczeństwo na polskich drogach i zapobiegać podobnym tragediom w przyszłości. Niech ta tragiczna historia będzie ostrzeżeniem dla innych kierowców, którzy lekceważą przepisy i zagrażają życiu innych uczestników ruchu drogowego.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
