Kierowca uciekł z miejsca wypadku po zderzeniu z autobusem, pijany policjant na tropie.
Zdarzenie miało miejsce w środę wieczorem w miejscowości Dąbrówka Stany. Oficer dyżurny straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o furgonetce, która wjechała w ogrodzenie posesji przy skrzyżowaniu ulic Bohdana Arcta oraz Stańskiej. Po przybyciu na miejsce, okazało się, że kierowca pojazdu uciekł z miejsca kolizji. Świadkowie zdarzenia informowali funkcjonariuszy, że próbowali zatrzymać kierowcę, jednak ten zbiegł do pobliskiego lasu i zniknął w mroku. Podczas interwencji wyczuwalny był silny zapach alkoholu.
Policjanci przystąpili do sprawdzenia danych pojazdu i ustalili, że auto należy do policjanta z komendy miejskiej w Siedlcach. Wtedy rozpoczęto poszukiwania kierowcy. Zbieg udało się odnaleźć około godziny 21:40 na pobliskich polach. Okazało się, że kierowcą był rzeczywiście funkcjonariusz siedleckiej policji. W wyniku zderzenia z ogrodzeniem policjant odniósł obrażenia, dlatego trafił do szpitala. Badanie na trzeźwość wykazało, że miał on około 1,5 promila alkoholu w organizmie. W chwili zdarzenia policjant był na urlopie.
W wyniku incydentu policjant został zawieszony na trzy miesiące, a ze względu na ważny interes służby wszczęto wobec niego procedurę wydalenia z policji. Funkcjonariusz będzie musiał odpowiedzieć za swoje postępowanie przed właściwymi organami odpowiedzialnymi za dyscyplinę w służbach mundurowych. Takie zachowanie nie jest tolerowane w szeregach policji, która powinna być wzorem dla społeczeństwa w przestrzeganiu prawa i zasad bezpieczeństwa na drodze. Konieczne są surowe konsekwencje dla osób naruszających te zasady, nawet jeśli chodzi o własnych kolegów służbowych.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.