
Kłopoty na trasie Waszyngton-Londyn: Incydent na linii bezpieczeństwa.
Nadwyrężone stosunki pomiędzy Wielką Brytanią a Stanami Zjednoczonymi przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa zaczynają odciskać swoje piętno nawet na wywiadzie. Według doniesień portalu Politico, ostatnie wydarzenia wskazują na poważne pęknięcia w tej dotychczas dość odpornej dziedzinie relacji transatlantyckich.
Trump nakazał wstrzymanie udostępniania informacji wywiadowczych Ukrainie, co zdaniem wielu w społeczności bezpieczeństwa narodowego jest sygnałem niepokojącym. Dodatkowo, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Walt w sposób nieumyślny dołączył dziennikarza do rozmowy na temat ataku na rebeliantów Huti w Jemenie. To tylko kilka przykładów, które pokazują, że swobodne podejście administracji Trumpa do kwestii bezpieczeństwa może mieć poważne konsekwencje.
Wielka Brytania posiada wiele kluczowych aktywów w relacji z USA, z których najważniejsze są stanowiska podsłuchowe. Informacje zbierane przez Brytyjczyków są nieocenione dla Stanów Zjednoczonych, co sprawia, że obie strony są od siebie zależne. Jednak w obliczu zmieniającej się polityki Trumpa, Londyn musi zacząć rozważać scenariusze, które dotychczas wydawały się niemożliwe.
Eksperci związani z wywiadem są podzieleni co do dalszych kroków. Istnieje zgoda, że względy bezpieczeństwa muszą być priorytetem, zwłaszcza w kontekście łagodzenia stanowiska USA wobec Kremla. „Relacje transatlantyckie znajdują się obecnie na nowym, ostrożnym poziomie, ale jeszcze nie można mówić o kryzysie” – ocenił Neil Melvin z Royal United Services Institute (RUSI).
„Mimo że zaufanie do Stanów Zjednoczonych może być przeszłością, relacje wywiadowcze pozostają ostatnim bastionem, który może ulec rozpadowi” – podsumowali eksperci dla portalu Politico. Jest to jednak sygnał, że Wielka Brytania musi być gotowa na najgorsze, jednocześnie wciąż mieć nadzieję na możliwe odbudowanie relacji transatlantyckich.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.