
Kłut brzucha podczas zawodów narciarskich – koszmarne sceny na stoku
29-letnia Shiffrin miała świetny start w gigancie rozgrywanym w jej ojczyźnie. Po pierwszym przejeździe prowadziła i wszystko wskazywało na to, że odniesie kolejne zwycięstwo w Pucharze Świata. Niestety, los miał dla niej inny plan.
W drugim przejeździe, niedaleko przed metą, Shiffrin popełniła nieszczęsny błąd. Zahaczyła o jedną z bramek i wypadła z trasy, zatrzymując się dopiero na siatkach ochronnych. Konieczna była pomoc medyczna, którą otrzymała na miejscu. Po kilku minutach decyzją lekarzy została zwieziona ze stoku na saniach.
Diagnoza była na szczęście optymistyczna. Nie stwierdzono poważniejszych uszkodzeń, jedynie ranę kłutą po prawej stronie brzucha i uraz mięśni. Shiffrin spędziła noc w Rutland Regional Medical Center, gdzie otrzymała opiekę.
Następnego dnia była już w stanie lepszym, ale stwierdziła, że w momencie wypadku nie mogła się ruszyć. Przyznała również, że poczuła coś, co ją „dźgnęło” przy uderzeniu w siatki zabezpieczające.
Killington było szczególnie ważne dla Shiffrin, ponieważ wygrywała tu slalom już 6 razy w 7 latach, kiedy zawody odbywały się w tym miejscu.
Wypadek ten pokazuje, jak nieprzewidywalny i brutalny może być świat sportu. Mimo niewątpliwego talentu i doświadczenia, każdy zawodnik narażony jest na ryzyko kontuzji. Shiffrin jednak nie poddaje się i zapewne szybko wróci na stoki, gotowa na kolejne wyzwania.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.