
Koalicjanci prawicy grożą upadkiem rządu Netanjahu
Ministrowie resortów finansów i bezpieczeństwa narodowego, Becalel Smotricz i Itamar Ben Gwir, podczas ostatniego spotkania rady bezpieczeństwa, wyrazili stanowcze postulaty dotyczące konieczności przeprowadzenia ofensywy na miasto Rafah, będące ostatnim bastionem Hamasu na samym południu Strefy Gazy. Zagrozili nawet upadkiem rządu, jeśli nie zostaną podjęte działania mające na celu zniszczenie wrogich pozycji.
Smotricz, w swoim najnowszym wpisie na portalu społecznościowym X, podkreślił niezwykle istotny charakter sytuacji oraz konieczność podjęcia natychmiastowych działań. Jego apele dotyczące respektowania zasad i braku kapitulacji wobec terrorystów Hamasu spotkały się z szerokim odzewem wśród obywateli Izraela, którzy domagają się twardego stanowiska wobec wrogów państwa.
Władze Izraela wcześniej obiecały, że udzielą ostatniej szansy na negocjacje poprzez mediatora – Egipt, zanim podejmą decyzję o ataku na Rafah. Wciąż jednak trudno jest przewidzieć przebieg wydarzeń, zwłaszcza biorąc pod uwagę stanowisko społeczności międzynarodowej, w tym m.in. Stanów Zjednoczonych, które wyraźnie opowiedziały się przeciwko kolejnej eskalacji konfliktu.
Przeprowadzenie ofensywy w Rafah stwarza poważne zagrożenie dla humanitarnego kryzysu, zważywszy na obecność około miliona uchodźców palestyńskich w tym mieście. Działania wojenne mogą spowodować jeszcze większe cierpienie i nieszczęście dla ludności cywilnej, której los jest już teraz tragiczny. Pomoc humanitarna kierowana do Strefy Gazy przez przejście graniczne z Egiptem również jest zagrożona.
Premier Izraela, Benjamin Netanjahu, wcześniej ogłosił datę rozpoczęcia operacji zbrojnej w Rafah, ale obecnie sytuacja jest bardziej skomplikowana i zależy od wyników rozmów dotyczących ewentualnego rozejmu z Hamasem. Czy ostatecznie dojdzie do decydującego ataku na miasto, czy też zostanie podjęta inna forma interwencji, pozostaje otwarte pytanie.
Cała sytuacja w Strefie Gazy budzi ogromne emocje i porusza sumienia obserwatorów na całym świecie. W obliczu trwającego konfliktu, trudno przewidzieć, jakie będą dalsze losy tego regionu i czy uda się znaleźć pokojowe rozwiązanie na drodze dyplomacji i negocjacji. Jednak jedno jest pewne – dalsze eskalacje przemocy mogą jedynie przynieść jeszcze większe cierpienie i zło.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.