
Kobieta odgryzła końcówkę języka gwałcicielowi. Sąd zaskoczył decyzją.
6 maja 1964 roku Czoi Mal Dza stanęła w obliczu brutalnej próby gwałtu ze strony 21-letniego napastnika. Młoda kobieta, zaledwie 18-letnia wtedy, odważyła się stawić opór, broniąc się przed agresorem i odgryzając mu fragment języka wielkości 1,5 cm. Pomimo jej działania w samoobronie, policja skierowała sprawę do prokuratury, a następnie Czoi została skazana przez sąd okręgowy w Pusan.
Decyzja sądu była bezlitosna – mimo okoliczności zdarzenia, Czoi została uznana winną ciężkiego uszkodzenia ciała i skazana na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Napastnik również nie uniknął kary – otrzymał wyrok 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za wtargnięcie na teren posesji ofiary i próbę wymuszenia.
Po latach, jako sześćdziesięciolatka, Czoi postanowiła powrócić do walki o sprawiedliwość. Widząc niesprawiedliwość w wyroku sądowym, który został wydany ponad 50 lat temu, zainspirowana ruchem #MeToo, postanowiła złożyć wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. Długie lata badań, przygotowań i walki za sprawiedliwość przyniosły rezultat – w czwartek, 13 lutego, sąd najwyższy w Pusan uchylił pierwotny wyrok i zwrócił sprawę do sądu w celu ponownego rozpatrzenia.
Sprawa Czoi Mal Dza zdobyła ogromną uwagę mediów i społeczności, stając się symbolem walki ofiar przemocy seksualnej o sprawiedliwość i przestrzeganie ich praw. Decyzja sądu najwyższego oznacza możliwe zamknięcie jednego z najostrzejszych kontrowersji prawnych w Korei Południowej, podnosząc kwestie ochrony ofiar gwałtu i przemocy seksualnej.
Historia Czoi Mal Dza to nie tylko dramatyczny przykład bezprawia i niesprawiedliwości, ale także wzór odwagi, determinacji i nieustępliwości w dążeniu do sprawiedliwości. Jej walka pokazuje, że nawet po latach można walczyć o swoje prawa i zmieniać nieprawidłowości systemu prawnego.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.