Kobieta z Szeremety wykluczona z turnieju z powodu swojej płci.
W zakończeniu igrzysk w Paryżu doszło do kontrowersji związanych z dyskwalifikacją dwóch pięściarek, w tym dwukrotnej złotej medalistki mistrzostw świata, Lin. Międzynarodowa Federacja Boksu (IBA) zdyskwalifikowała Lin i Algierkę Imane Khelif w trakcie mistrzostw świata z powodu zarzutów dotyczących ustalenia płci. Decyzję tę podjęło MKOl, który pozbawił IBA statusu organu zarządzającego boksem i przejął kontrolę nad zawodami olimpijskimi.
Mimo kontrowersji, MKOl dopuścił obie zawodniczki do rywalizacji w Paryżu, argumentując, że testy przeprowadzone przez IBA były bezprawne i pozbawione wiarygodności. Pomimo tego, Lin miała rywalizować w finale Pucharu Świata w boksie w Sheffield, organizowanym przez nową organizację World Boxing. Jednak nie doszło do tego, ponieważ World Boxing odmówiło poddania Lin pełnym badaniom lekarskim na miejscu.
Wobec tej sytuacji, trener i tajwańscy działacze sportowi zdecydowali się zrezygnować z udziału Lin w zawodach, aby zapobiec dalszym kontrowersjom. Premier Tajwanu, Cho Jung-tai, zapowiedział, że rząd będzie aktywnie starał się chronić prawa Lin.
Julia Szeremeta wywalczyła pierwszy olimpijski medal polskiego boksu od 1992 roku, zdobywając srebrny medal w finale przeciwko Lin. Pomimo porażki, Szeremeta odegrała ważną rolę w historii polskiego boksu i zasługuje na uznanie za swoje osiągnięcia.
Sprawa Lin i dyskwalifikacja przez IBA oraz kontrowersje związane z jej udziałem w zawodach to nie tylko kwestie sportowe, lecz także polityczne. Wydaje się, że decyzje organizacji sportowych mogą być poddane w wątpliwość, a ważne jest, aby zapewnić uczciwe warunki rywalizacji dla wszystkich zawodników, niezależnie od narodowości czy płci.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.