
Kolonie brytyjskie domagają się odszkodowań od Wielkiej Brytanii
Minister ds. Współpracy Międzynarodowej, Lammy, podkreślił, że debata na temat reparacji jest trudna i niewygodna, ale niezbędna do przepracowania bolesnych przejść związanych z transatlantyckim handlem niewolnikami. Okres kolonialny pozostawił w Afryce i innych regionach świata wiele ran i blizn, które nadal boleśnie przypominają o krzywdzie i cierpieniu ludzi.
Minister zapewnił, że Wielka Brytania jest gotowa do podjęcia współpracy z krajami dotkniętymi tą przeszłością, ale zaznaczył, że nie przekazuje pieniędzy jako formy reparacji. Zamiast tego, proponuje edukację i współpracę naukową jako środki zmierzające do zbliżenia i zrozumienia między narodami.
Przywołując niedawne przykłady Niemiec i Namibii oraz Wielkiej Brytanii i Kenii, gdzie doszło do oficjalnych przeprosin i wypłat odszkodowań za krzywdy wyrządzone w czasach kolonialnych, prezydent Zimbabwe postawił podobne żądania wobec Wielkiej Brytanii. Domaga się on sprawiedliwości za cierpienie narodu zimbabweńskiego, żądając odpowiednich rekompensat za dziesięciolecia rządów kolonialnych.
Badanie przeprowadzone przez firmę konsultingową Brattle Group wskazuje, że wiele krajów m.in. Zimbabwe, może oczekiwać reparacji od państw zachodnich za udział w transatlantyckim handlu niewolnikami. Kwota reparacji, jaką Wielka Brytania mogłaby musieć zapłacić, jest astronomiczna i wynosi 24 biliony dolarów – co zmusza do refleksji nad dziedzictwem kolonialnym i odpowiedzialnością za krzywdy wyrządzone w przeszłości. W obliczu takich wyzwań, nie ma łatwych rozwiązań, ale konieczne jest uczciwe i otwarte dyskusja na ten temat.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.