Kolonie domagające się odszkodowań od Wielkiej Brytanii zgłaszają swoje roszczenia, a Londyn odpowiada

Lammy podkreślił, że dyskusja na temat reparacji „nie jest taką, jakiej ludzie chcą”, mimo że przyznał, że okres transatlantyckiego handlu niewolnikami był „straszny” i pozostawił „blizny”. Minister zapewnił, że mimo trudności gospodarczych, Wielka Brytania jest gotowa współpracować z dotkniętymi bolesną przeszłością kolonialną krajami, ale wykluczył przekazywanie im pieniędzy.

Podczas październikowego szczytu Wspólnoty Narodów podpisano dokument zawierający wezwanie do omówienia tematu reparacji. Jednak brakowało w nim konkretnych ustaleń.

Prezydent Zimbabwe, Emmerson Mnangagwa, ogłosił, że jego kraj będzie domagał się odszkodowania od Wielkiej Brytanii za niesprawiedliwości z czasów kolonialnych i podejmie kroki w tej sprawie. Przywołał przykłady Niemiec i Namibii, gdzie Niemcy przeprosiły za zbrodnie popełnione na ludach Herero i Nama oraz zobowiązały się do konkretnych inwestycji. Mnangagwa przypomniał także przeprosiny Wielkiej Brytanii dla Kenijczyków za masakry podczas powstania Mau Mau, które miały miejsce w latach 1952-1960.

Prezydent Zimbabwe oznajmił, że zanim jego kraj zająć się planowanymi rekompensatami dla białych farmerów (w wysokości 3 mld dolarów, choć do tej pory zebrano jedynie 17 mln dolarów), Wielka Brytania powinna oddać rządowi w Harare pieniądze za 90 lat rządów kolonialnych. Mimo braku określonej kwoty, prezydent Zimbabwe sugeruje, że część tych reparacji powinna być wykorzystana na rekompensatę dla byłych białych farmerów.

W 2023 roku firma konsultingowa Brattle Group opublikowała badanie, zgodnie z którym ponad 30 krajów może spodziewać się reparacji od państw zachodnich za transatlantycki handel niewolnikami. Szacowana kwota reparacji, jaką Wielka Brytania miałaby zapłacić, wynosi aż 24 biliony dolarów.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.