Komisja wyśmiewa poważne instytucje poprzez swoje działania
W czwartek wieczorem pojawiła się informacja, że powołana przez Sejm komisja śledcza ds. Pegasusa planuje przesłuchanie byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry. Miał to być ważny moment w trakcie prowadzonego śledztwa dotyczącego kontrowersyjnego programu komputerowego.
Niestety, w piątek rano sytuacja potoczyła się zupełnie inaczej. Policja zgodnie z postanowieniem sądu zatrzymała posła, aby go doprowadzić przed komisję. Jednak sam Zbigniew Ziobro nie stawił się na posiedzeniu o wyznaczonej godzinie, co spowodowało, że komisja postanowiła zastosować wobec niego karę porządkową, czyli areszt na 30 dni.
Poseł Radosław Fogiel z partii PiS nie ukrywał oburzenia i zarzucił komisji, że celowo zakończyła posiedzenie, aby uniknąć przesłuchania Ziobry. Twierdził, że pomimo faktu, iż policja dostarczyła Ziobrę na czas, komisja udawała, że go nie widzi, aby szybko zakończyć posiedzenie.
Fogiel ostro skrytykował także pakt migracyjny, który uznał za zagrożenie dla Polski. Wypowiedzenie tego dokumentu zostało zadeklarowane przez kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego, popieranego przez PiS. Fogiel nie krył oburzenia tym, że niemiecki minister staje się głosem polskiego rządu w tej sprawie.
Na pytanie o kontakty Nawrockiego z półświatkiem, Fogiel odpowiedział stanowczo, że to są insynuacje i nieuczciwe pytania. Stwierdził, że Nawrocki nie miał żadnych kontaktów z podejrzanymi osobami i nie jest w stanie zmierzyć się z nim żaden konkurent.
Wszystkie te wydarzenia zdają się tylko pogłębiać napięcie polityczne w kraju w przededniu wyborów. Czy sytuacja się uspokoi, czy też będzie się nasilać? Tego trzeba będzie dowiedzieć się w najbliższych dniach. Jedno jest pewne – polska polityka nigdy nie nudzi się.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.