Konflikt pomiędzy biskupami a rządem dotyczący religii, groźba skierowania sprawy do sądu.
W poniedziałek odbyło się ważne posiedzenie Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie. Spotkanie zostało zwołane w związku z brakiem porozumienia po rozmowach w ramach podkomisji ds. religii w szkole. Strona kościelna podkreśliła konieczność aksjologicznej formacji uczniów poprzez wprowadzenie zasady obligatoryjności nauczania religii lub etyki. Jednakże rząd zaproponował zastąpienie Funduszu Kościelnego innymi rozwiązaniami, co spotkało się z odrzuceniem ze strony kościelnej.
W trakcie obrad poruszono także kwestie redukcji nauczania religii w szkołach ponadpodstawowych oraz godzin lekcyjnych religii. Strona kościelna sprzeciwiła się propozycji redukcji lekcji religii do jednej godziny tygodniowo, argumentując, że nauczanie religii w szkole jest standardem w większości europejskich państw i ważnym symbolem przemian wolnościowych w Polsce. Wyrażono obawy, że proponowane zmiany doprowadzą do destrukcji systemu nauczania religii w polskich szkołach publicznych.
Warto zauważyć, że nowelizacja rozporządzenia MEN w sprawie organizacji lekcji religii ma ułatwić dyrektorom szkół łączenie grup dzieci różnego wieku na lekcjach religii, oraz wprowadzać naukę religii i etyki w wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo. To jednak spotkało się z krytyką ze strony kościelnej, która dostrzega w tym kroku naruszenie obowiązujących przepisów.
Rozmowy dotyczące Funduszu Kościelnego, które miały miejsce w latach wcześniejszych, zostały wznowione po wyborach parlamentarnych. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że międzyresortowy zespół ds. funduszu jest na finiszu prac nad tym tematem. Jednakże strona kościelna nadal czeka na powołanie zespołu rządowego do rozmów, zgodnie z obowiązującym Konkordatem. Komunikat KEP wyraził niezadowolenie z obecnego stanu rzeczy, zapowiadając dalsze kroki prawne w przypadku naruszenia obowiązujących przepisów. Konflikt między stronami wymaga dalszych negocjacji i poszukiwania kompromisu.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.