Konflikt zbrojny w Afryce: USA i Rosja wspierają swoich sojuszników

Umowa Maroka na zakup 600 pocisków FIM-92K Stinger Block I oraz powiązanych usług inżynieryjnych, logistycznych i wsparcia technicznego od Stanów Zjednoczonych jest kolejnym krokiem w rozbudowywaniu potencjału obronnego tego państwa. Z pewnością jest to bardzo dobra wiadomość dla obu stron, które od wieków utrzymują przyjazne relacje.

Stany Zjednoczone od dawna są głównym dostawcą broni dla Maroka, dostarczając ponad 90 procent importowanej przez Rabat broni. Ostatnia dostawa śmigłowców AH64 Apache w marcu tego roku potwierdza tę solidną współpracę w dziedzinie zbrojeniowej. Z kolei Algieria, sąsiadujące z Marokiem, stara się zbliżyć do Rosji, która jest gotowa dostarczyć broni do tego kraju.

Algierski wniosek o dołączenie do grupy BRICS, wsparcie dla Rosji w rezolucjach ONZ oraz zakup rosyjskich myśliwców Su-35 to tylko niektóre przykłady, które pokazują, jak bliska jest współpraca między Algierią a Rosją. Zakupienie nowych myśliwców Su-35 wzmacnia siły powietrzne Algierii, która już posiada imponującą flotę rosyjskich samolotów Su-30MKA i MiG-29.

Maroko i Algieria od długiego czasu utrzymują napięte stosunki, głównie z powodu sporu o Sahara Zachodnia. Maroko uważa tę krainę za swoją autonomiczną prowincję, podczas gdy Algieria wspiera saharyjskich separatystów z Frontu Polisario. Konflikt między tymi dwoma państwami nie wydaje się mieć szybkiego rozwiązania, zwłaszcza gdy Maroko spogląda na Zachód w poszukiwaniu wsparcia, a Algieria obraca się w stronę Rosji.

Wniosek Algierii o przyjęcie do grupy BRICS i zakup rosyjskiej broni to tylko elementy szerszej strategii, która ma na celu wzmocnienie pozycji tego kraju w regionie oraz zwiększenie niezależności w zakresie dostaw broni. Czy ta polityka przyniesie oczekiwane efekty? Czas pokaże, ale jedno jest pewne: walka o wpływy na kontynencie afrykańskim jest nadal bardzo intensywna.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.