
Konfrontacja na granicy koreańskiej: strzały i miny wybuchają
W niedzielę o godzinie 8.30 czasu lokalnego doszło do kolejnego incydentu na linii demarkacyjnej w strefie zdemilitaryzowanej pomiędzy Koreą Północną i Południową. To już drugie takie wydarzenie w krótkim czasie, jednak według południowokoreańskiej armii przekroczenie linii nie było celowe.
Według informacji przekazanych przez Dowództwo Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej, grupa 20-30 północnokoreańskich żołnierzy weszła na około 20 metrów w głąb strefy południowej wykonując nieokreślone prace. Incydent ten miał miejsce na centralnym froncie, w innym regionie niż poprzednie przekroczenie linii demarkacyjnej.
Wojskowy przedstawiciel JCS wyjaśnił, że niedawno północnokoreańscy żołnierze ponieśli wiele ofiar w wyniku eksplozji min lądowych podczas pracy w strefie zdemilitaryzowanej. Wydaje się, że Korea Północna podejmuje różne działania wzdłuż linii frontu, w tym rozmieszczanie żołnierzy oraz podkładanie min lądowych. Te działania mają na celu zaostrzenie kontroli granicznej i zapobieganie ucieczkom mieszkańców z Korei Północnej na Południe.
Południowokoreańskie wojsko śledzi działania wroga na linii frontu i współpracuje ściśle z dowództwem ONZ w celu zapewnienia bezpieczeństwa na granicy. Ostatnie incydenty na linii demarkacyjnej tylko potwierdzają napiętą sytuację pomiędzy obydwoma Koreami, co może wpłynąć na przyszłe relacje i negocjacje między nimi.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.