Koniec konfliktu w Ukrainie? Orbán wskazał na możliwy termin zakończenia walk
Zamiast stanowczo odcinać się od konfliktu na Ukrainie i izolować się od wojny, coraz więcej krajów decyduje się na zwiększenie wsparcia militarnego i finansowego dla tamtejszych sił walczących. Viktor Orban, premier Węgier, zauważa tę tendencję i wykorzystuje ją w swojej polityce. Władze w Budapeszcie liczą na poparcie sił krytycznie nastawionych do pomocy dla Ukrainy oraz przeciwdziałania imigracji podczas zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego w czerwcu.
Orban, sprzeciwiający się wsparciu dla Ukrainy, utrzymuje również bliskie relacje z Rosją, co jest niepokojącym sygnałem dla krajów zachodnich. Liczy również na zwycięstwo Donalda Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich w USA, twierdząc, że przy jego administracji nie doszłoby do agresji Rosji na Ukrainę.
Kampania wyborcza Fideszu do PE rozpoczęła się pełną parą, z Orbanem na czele zapowiadającym „okupację Brukseli” i „odsunięcie na bok brukselskich biurokratów”. Główne tematy programu wyborczego to krytyka polityki UE i NATO wobec konfliktu na Ukrainie, sprzeciw wobec imigracji i prawa społeczności LGBTQ.
Wybory europejskie na Węgrzech zaplanowane są na 9 czerwca, równocześnie z wyborami samorządowymi. Sondaże wskazują na możliwość zdobycia aż 13 z 21 miejsc przez rządzącą koalicję Fidesz-KDNP. Rozgrywki przed wyborami wciąż trwają, a decyzje, jakie podejmie Węgierski elektorat, mogą mieć istotny wpływ na przyszłość kraju i relacje z Unią Europejską.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.