Koniec koreańskiego zamieszania: Prezydent przyjmuje decyzję parlamentu
Prezydent Korei Południowej, Jun Suk Jeol, ogłosił we wtorek wieczorem czasu lokalnego stan wojenny, oskarżając opozycję o sympatyzowanie z Koreą Północną i paraliżowanie prac rządu. Decyzja ta spotkała się z ogromnym sprzeciwem w społeczeństwie, co skłoniło parlament do podjęcia uchwały wzywającej do zniesienia stanu wojennego.
Na sesji plenarnej, przy obecności 190 członków, podjęto decyzję o zniesieniu stanu wojennego. Żołnierze zaczęli opuszczać budynek parlamentu, a tłum osób zgromadzonych na zewnątrz wiwatował na wieść o wyniku głosowania. W efekcie prezydent Jun Suk Jeol zgodził się na zniesienie stanu wojennego.
Stan wojenny został wprowadzony ze względu na rzekome zagrożenie ze strony Korei Północnej oraz blokadę działań rządu przez opozycję. Jednak decyzja ta spotkała się z ostrą krytyką społeczeństwa, które widziało w niej jedynie próbę utrzymania władzy przez prezydenta.
Również w mediach i na portalach społecznościowych pojawiały się liczne głosy potępiające decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego. Oburzenie społeczne było tak duże, że parlament nie miał wyboru, jak podjąć kroki w celu zniesienia tej kontrowersyjnej decyzji.
W efekcie rząd Korei Południowej zgodził się na zniesienie stanu wojennego, przywracając tym samym normalne funkcjonowanie krajowej administracji. Decyzja ta może mieć daleko idące konsekwencje dla przyszłości politycznej Korei Południowej i wizerunku prezydenta Jun Suk Jeola. Czas pokaże, jakie będą dalsze kroki podejmowane przez rząd i jakie będą reakcje społeczeństwa na te wydarzenia.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.