
Kontrowersje wokół domu Ziobry oraz sprawy Mateckiego według Bodnara.
Według Adama Bodnara, domniemane fikcyjne zatrudnienie w Lasach Państwowych to tylko jeden z zarzutów wobec Dariusza Mateckiego. Ważniejsze są kwestie związane z pieniędzmi, które miały trafiać do instytucji związanych z podejrzanym. Prokuratura zgromadziła dowody sugerujące, że Matecki był zaangażowany w wyprowadzanie pieniędzy, ustawianie konkursów oraz proceder prania brudnych pieniędzy.
Minister sprawiedliwości podkreślił, że wniosek o uchylenie immunitetu nie jest składany bez uzasadnienia. Musi zostać poparty przed sejmową komisją. Bodnar opisał mechanizm związany z tzw. podatkiem darkowym, gdzie dochody z ustawionych konkursów z Funduszu Sprawiedliwości miały trafiać do Mateckiego poprzez faktury i wynagrodzenia zawyżone dla zatrudnionych osób.
Bodnar wskazał również, że obecna sprawa jest tylko wierzchołkiem góry lodowej, sugerując, że może być wiele innych przypadków nieprawidłowości powiązanych z innymi osobami. Zaznaczył, że odpowiedzialność Zbigniewa Ziobry nie została jeszcze potwierdzona. Istnieją jednak informacje o spotkaniach odbywających się w domu ministra, gdzie podejmowane były decyzje w sprawie konkursów.
Polityk podkreślił, że Ziobro nie może unikać odpowiedzialności, kierując się brakiem wiedzy lub decyzjami podejmowanymi przez swoich zastępców. Informacje o nadużyciach dochodziły do niego również od Jarosława Kaczyńskiego i raportów Najwyższej Izby Kontroli, które zostały zignorowane. Cała sprawa wciąż się rozwija, a decyzje w jej sprawie będą podejmowane na bieżąco.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.