Kotula: Odmawiam współpracy PSL z prezydentem, to nie jest dobry pomysł
Projekt dotyczący rejestrowanych związków partnerskich, zainicjowany przez ministra Kotulę, stał się jedną z głównych przyczyn sporu w rządzie. Przedstawiony pomysł zakłada, że związek partnerski będą mogły zawrzeć dwie dorosłe osoby niezależnie od płci, w urzędzie stanu cywilnego. Osoby te będą mieć prawo m.in. nosić wspólne nazwisko. Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL) nie popiera tej propozycji i zamierza zgłosić własny projekt dotyczący statusu osoby najbliższej.
Ministra Kotula wyraziła zdziwienie postawą PSL i nie rozumie motywów ich sprzeciwu. Twierdzi, że sama jest bardziej konserwatywna w kwestiach związków, rodziny i wychowania dzieci niż wicepremier Kosiniak-Kamysz. Minister zaznaczyła, że politycy PSL nie powinni mówić, że nie widzieli wcześniej projektu, ponieważ posłanka Urszula Pasławska otrzymała go zgodnie z decyzją premiera.
W toku prac nad projektem, minister musiała być pragmatyczna i zrezygnować z niektórych swoich priorytetów, takich jak uroczysta ceremonia zawarcia związku partnerskiego. Teraz oczekuje, że PSL cofnie się o „dwa kroki” i pozostanie lojalne wobec koalicji rządzącej.
Ministra wyraziła również nadzieję, że PSL nie zawiąże sojuszu z prezydentem Dudą ani Prawem i Sprawiedliwością w sprawie ustawy o statusie osoby bliskiej. Jest zdania, że w obliczu współpracy z koalicjantami należy zachować lojalność i wspólny front. Być może konfrontacja między ministrem a PSL jest tylko kwestią czasu i negocjacji, które doprowadzą do kompromisowego rozwiązania. Czas pokaże, jakie będą ostateczne ustalenia w tej istotnej dla społeczeństwa kwestii.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.