
Krwawy incydent: Rosyjski żołnierz zabił swoich towarzyszy.
Sąd w Rostowie nad Donem na południu Rosji wydał wyrok w sprawie kaprala oskarżonego o zabójstwo czterech żołnierzy podczas incydentu w 17. Pułku Pancernym. Proces odbył się za zamkniętymi drzwiami, a szczegóły sprawy nie zostały ujawnione publicznie. Mediazona ustaliła jednak, że kapral Posmetuchow został uznany za winnego zabójstwa dwóch lub więcej osób w związku z pełnionymi obowiązkami służbowymi, zabójstwa motywowanego chuligaństwem oraz brutalnych działań przeciwko przełożonym w wojsku podczas konfliktu zbrojnego.
Według relacji świadków, kapral brał udział w libacji z innymi żołnierzami, gdzie doszło do spięcia z kapitanem Komarowskim. Kapitan zagroził Posmetuchowowi wysłaniem do jednostki szturmowej, co spowodowało u niego pijacki szał. Kapral poszedł do ziemianki dowództwa z karabinem i zastrzelił czterech towarzyszy, w tym szer. Władimira Petryczenkę, mł. sierż. Władimira Głazjewa, kpt. Michała Trubina i ppłk Stanisława Klukina. Ofiary zostały zastrzelone, przy czym Głazjew zginął jako pierwszy, gdy pilnował ziemianki, a pozostali w czasie snu.
To tragiczne wydarzenie wstrząsnęło 70. Dywizją Strzelców Zmotoryzowanych i całą rosyjską armią. Gen. płk Michaił Teplinski, który niedawno objął dowództwo rosyjskiej grupy wojsk Dniepr, potwierdził tożsamość wszystkich ofiar. Incydent ten pozostawił trwałe piętno na morale jednostki i spowodował wzmożone kontrole dyscyplinarne w szeregach armii rosyjskiej.
Wyrok sądu rozpalił dyskusję na temat dyscypliny i morale wśród rosyjskich żołnierzy oraz konieczności bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących posiadania broni w jednostkach wojskowych. Oczekuje się, że wyrok ten będzie stanowić przestrogę dla innych żołnierzy i przyczyni się do zwiększenia świadomości konieczności przestrzegania zasad oraz poszanowania przełożonych w wojsku.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.