Kryzys w Gruzji: Prorosyjski lider pod sankcjami USA
Antony Blinken, Sekretarz Stanu USA, podkreślił, że działania Iwaniszwilego i jego partii Gruzińskie Marzenie zagrażają demokratycznej i euroatlantyckiej przyszłości Gruzji, sprzyjając jednocześnie interesom Federacji Rosyjskiej. Ich decyzje osłabiły instytucje demokratyczne, doprowadziły do naruszeń praw człowieka oraz ograniczyły swobody obywatelskie w kraju. Co więcej, spowodowały one odejście Gruzji od integracji z Zachodem, co jest sprzeczne z wolą i aspiracjami ludności gruzińskiej, jak również z postanowieniami konstytucji tego kraju.
Reakcją Waszyngtonu na te działania było wpisanie Iwaniszwilego na listę osób objętych sankcjami, co stanowi jeden z najbardziej rzutujących ruchów w serii działań mających na celu przeciwdziałanie oddalaniu Gruzji od Zachodu. Departament Stanu zapowiedział m.in. rewizję stosunków z tym krajem, zawieszenie strategicznego partnerstwa oraz nałożenie sankcji i zakazów wjazdu na gruzińskich urzędników.
Iwaniszwili, były biznesmen i miliarder związany z Rosją, kierował rządem Gruzji jako premier w latach 2012-2013. Po ustąpieniu z tej funkcji nadal pozostawał de facto przywódcą kraju, będąc honorowym prezesem Gruzińskiego Marzenia.
W kraju od listopada trwają protesty antyrządowe, wywołane m.in. zawieszeniem negocjacji w sprawie przystąpienia Gruzji do Unii Europejskiej. Demonstranci żądają uwolnienia osób zatrzymanych przez policję, ogłoszenia nowych wyborów parlamentarnych oraz wyboru nowego prezydenta. Urzędująca prezydentka Salome Zurabiszwili postawiła rządzącej partii ultimatum do 29 grudnia na ogłoszenie daty nowych wyborów. W przypadku niezrealizowania tego postulatu, zapowiedziała podjęcie działań mających na celu obalenie obecnego reżimu.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
