Lautaro Martinez zdominował Radosława Majeckiego w meczu Ligi Mistrzów.
Inter może pochwalić się jedną z najlepszych obron w tej edycji Ligi Mistrzów. Mistrzowie Włoch prezentują się znakomicie na polu defensywnym, ponieważ w siedmiu dotychczasowych meczach stracili tylko jeden gol. To imponujące osiągnięcie, które potwierdza solidność i skuteczność ich linii obronnej. W starciu z zespołem Monaco, Inter zdołał zachować czyste konto, co jest szczególnie imponujące w tak prestiżowej europejskiej rozgrywce.
Mecz przeciwko Monaco rozpoczął się doskonale dla Interu, który już po pierwszej połowie prowadził 2:0. Obie bramki zostały zdobyte przez Lautaro Martineza, który prezentował się w tym spotkaniu wyjątkowo skutecznie. Pierwszą bramkę strzelił z rzutu karnego w 4. minucie, a drugą z gry w 16. minucie. Monaco miało trudności ze skontrowaniem ataków Interu, zwłaszcza po otrzymaniu czerwonej kartki dla Christiana Mawissa Elebiego już w 12. minucie.
W drugiej połowie meczu, Inter nadal utrzymywał przewagę, ale Monaco starało się odrobić straty. Pomimo kilku groźnych sytuacji, Polak bramkarz Interu, Rafał Majecki, świetnie bronił swoją bramkę. Ostatecznie w 67. minucie Henrih Mchitarjan strzelił mocno, a Majecki odbił piłkę prosto pod nogi Martineza, który zdobył swoją trzecią bramkę w tym meczu. Choć Monaco zdołało strzelić honorowego gola, Inter wygrał 3:1, zasługując na zwycięstwo i zachowując czyste konto w defensywie.
W innym starciu Ligi Mistrzów, FC Barcelona zmierzyła się z Atalantą Bergamo w emocjonującym meczu. W składzie Barcelony znaleźli się m.in. Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski. Mimo starań polskiego napastnika, który nie zdołał strzelić bramki, Barca prowadziła dwukrotnie, ale nie zdołała wygrać spotkania. Po bramkach Lamine Yamala i Edersona, Barcelona objęła prowadzenie, ale Atalanta wyrównała za sprawą gola Mario Pasalica.
Wydaje się, że oba zespoły prezentują solidną formę i potrafią stworzyć wiele emocji na boisku. Nie można zapominać o wkładzie bramkarzy, którzy także odegrali ważną rolę w tych meczach. Rafał Majecki i Wojciech Szczęsny udowodnili swoje umiejętności i potencjał, broniąc swoje bramki przed groźnymi atakami przeciwników. Liczymy na jeszcze więcej emocji i wspaniałych akcji w kolejnych meczach Ligi Mistrzów.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.