Polityka

Le Pen nie rezygnuje po wyroku w sprawie defraudacji

Według informacji prasowych, partia polityczna oraz 12 osób złożyły apelacje przed upływem terminu, który miał miejsce o północy z czwartku na piątek. To oznacza, że dla blisko połowy skazanych nie było już możliwości złożenia apelacji, a ci przyjęli wyroki, jakie zostały wydane wobec nich.

Wyrok, który 31 marca wydał sąd w Paryżu, dotyczył ponad 20 działaczy skrajnej prawicy oskarżonych o fikcyjne zatrudnianie asystentów parlamentarnych w Parlamencie Europejskim. Marine Le Pen została skazana na cztery lata pozbawienia wolności, w tym dwa lata w zawieszeniu, oraz otrzymała pięcioletni zakaz ubiegania się o funkcje publiczne.

Decyzja sądu oznacza także, że Le Pen nie będzie mogła wziąć udziału w wyborach prezydenckich planowanych na wiosnę 2027 roku, chyba że zakaz zostanie uchylony przez sąd apelacyjny przed tą datą.

Cała sprawa dotyczyła praktyk z lat 2004-2016, kiedy to asystenci polityków Frontu Narodowego (obecnie Zjednoczenie Narodowe) rzekomo pracowali na rzecz partii w Parlamencie Europejskim. Sąd oszacował wartość wyrządzonych szkód na kwotę 2,9 miliona euro.

Marine Le Pen określiła wyrok jako „decyzję polityczną”, sugerując, że celem jest jej wyeliminowanie z udziału w przyszłych wyborach. Wyznaczyła również, że sąd działał z „pogardą” dla państwa prawa i demokracji, nazywając całą sytuację „polowaniem na czarownice”.

1 kwietnia Le Pen złożyła apelację, a sąd wyższej instancji ogłosił, że przewiduje rozprawę w sprawie latem 2026 roku, kilka miesięcy przed zaplanowanymi wyborami. Sytuacja rzuca cień wątpliwości na przyszłość polityczną Marine Le Pen i jej możliwość udziału w życiu publicznym Francji.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.

Pokaż więcej

Stowarzyszenie Ochrony Biznesu

Stowarzyszenie Ochrony Biznesu zrzesza ze sobą osoby prywatne oraz firmy. STO prowadzi strony MojPrawnik24.pl oraz Ekonomia365.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *