Lewandowski dwukrotnie trafia do siatki, Szczęsny ma pech. Benfica przegrywa z Barceloną.
W dzisiejszym meczu Dumy Katalonii wystąpili dwaj Polacy, którzy mieli zupełnie różny wpływ na przebieg spotkania. Robert Lewandowski strzelił pierwszą bramkę dla Barcelony, ale Wojciech Szczęsny miał trudniejszy dzień na boisku.
Od samego początku meczu było widać, że Szczęsny miał problemy z koncentracją. Już w 23. minucie doszło do kolizji między nim a Balde, co skończyło się bramką dla Benfici. Niestety, błąd miał miejsce znowu w 28. minucie, kiedy Polak sprokurował rzut karny, niepotrzebnie wychodząc z bramki i faulując rywala. Ta sytuacja przypomniała wszystkim o ostatnim meczu z Mbappe, kiedy to również popełnił podobny błąd.
Drugą połowę rozpoczęto od kolejnych emocji, tym razem jednak niekorzystnych dla Barcy. Trubin trafił piłką w głowę Raphinhy, a ta odbiła się do siatki, a potem Araujo strzelił samobója, dając przewagę Benfici. Na szczęście, na boisku był także Lewandowski, który w 78. minucie strzelił drugą bramkę dla Dumy Katalonii.
Ostatnie minuty meczu były niezwykle emocjonujące dla kibiców Barcelony. W 86. minucie Garcia trafił czwartą bramkę dla drużyny, a w doliczonym czasie gry Raphinha ustalił wynik na 5:2 dla Barcy. Duma Katalonii zwycięża zespół z Lizbony, mimo trudności jakie napotykał Szczęsny na bramce.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.