
Lewandowski: Rośnie moja świadomość własnych sukcesów
W 25. minucie meczu pomiędzy Barceloną a Borussią, padła bramka dla Barcelony, autorstwa Brazylijczyka Raphinhy. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 na korzyść Dumy Katalonii. Drugą i trzecią bramkę w meczu strzelił Robert Lewandowski przeciwko swojemu byłemu klubowi, dając swojej drużynie przewagę. Ostateczny wynik meczu został ustalony na 4:0 przez 17-letniego Hiszpana, Lamina Yamala.
Lewandowski po meczu z Borussią pochwałał swoją drużynę za świetną grę, podkreślając, że mimo kilku groźnych momentów ze strony przeciwnika, Barcelona potrafiła utrzymać kontrolę nad meczem. Napastnik przyznał również, że w drugiej połowie zespół podkręcił tempo gry, co zaowocowało kolejnymi bramkami. Mimo to, Lewandowski zauważył, że Borussia próbowała stawić czoła, zwłaszcza pod koniec meczu, jednak Barcelona była zdecydowanie zdecydowana na zwycięstwo.
Najbardziej spektakularna bramka w meczu padła przy golu na 2:0, gdy Yamal znalazł Raphinhę, który z kolei zagrał piłkę do Lewandowskiego, zdobywając bramkę głową. Lewandowski podkreślił po meczu, że pomimo trudnej sytuacji, zdołał umieścić piłkę w bramce, co pokazuje jego determinację i umiejętności.
Lewandowski, który w tym sezonie zdobył już 40 bramek dla Barcelony, w tym 11 w Lidze Mistrzów, powiedział, że zespół jest zmotywowany do dalszych sukcesów i jest gotowy na każdy mecz. Mimo tego, że w tej edycji Ligi Mistrzów najskuteczniejszym strzelcem jest Raphinha z 12 golami, Lewandowski podkreślił, że dla niego najważniejsze jest zwycięstwo drużyny, nie indywidualne osiągnięcia.
Mimo że Lewandowski zdecydowanie stał się jednym z czołowych zawodników Barcelony od momentu jego przejścia z Bayernu Monachium, napastnik zaznaczył skromnie, że niepoprawnie ściga się z innymi, ale skupia się na ciągłym poprawianiu swojej gry i pomaganiu drużynie w osiąganiu celów.
Nadchodzący mecz rewanżowy ćwierćfinału pomiędzy Borussią a Barceloną zapowiada się emocjonująco, a fani piłki nożnej z pewnością nie mogą się doczekać, aby zobaczyć kolejne widowisko na najwyższym poziomie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.