Lewandowski zbliża się do półfinału Ligi Mistrzów po zwycięstwie w Paryżu.
W kolejnym starciu europejskich potęg, Barcelona zmierzyła się z Paris Saint-Germain w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. To spotkanie było niezwykle emocjonujące i pełne zwrotów akcji, które trzymały kibiców w napięciu do ostatnich minut.
Już od początku meczu widać było ogromne zaangażowanie obu zespołów. Barcelona prowadzona przez Luisa Enrique starała się kontrolować grę, ale to PSG jako pierwsze objęło prowadzenie. W 37. minucie po akcji prowadzonej przez Roberta Lewandowskiego, Raphinha zdołał pokonać bramkarza Gianluigiego Donnarummę i dać drużynie gości prowadzenie.
Niestety dla hiszpańskiej drużyny, PSG szybko odpowiedziało. W 62. minucie Brazylijczyk zdobył swojego drugiego gola po zagraniu Pedriego, doprowadzając do remisu 2:2. Jednak Barcelona się nie poddała i w ostatnich minutach meczu odwróciła losy spotkania.
Na początku drugiej połowy Ousmane Dembele i Vitinha zdobyli kolejne bramki dla PSG, ale w 77. minucie Barcelona odpowiedziała celnym strzałem głową Andreas Christensena po dośrodkowaniu Ilkaya Guendogana. To było wystarczające, aby „Duma Katalonii” odwróciła losy meczu i wywalczyła zwycięstwo.
Warto również wspomnieć o rekordzie ustanowionym przez Lamina Yamala, który mając zaledwie 16 lat i 272 dni stał się najmłodszym piłkarzem, który wystąpił w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. To niezwykle imponujące osiągnięcie i znak, że talent młodych piłkarzy może znaleźć swoje miejsce nawet na największych arenach piłkarskich.
W drugim ćwierćfinale tego dnia Atletico Madryt pokonało Borussię Dortmund 2:1, zapewniając sobie miejsce w dalszej fazie prestiżowych rozgrywek. Drużyna z Hiszpanii pokazała klasę i determinację, a ich zwycięstwo było efektem ciężkiej pracy i zaangażowania wszystkich graczy na boisku. Oby kolejne mecze Liga Mistrzów były równie emocjonujące i pełne piłkarskich emocji.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.