Liczba zakażonych dzieci gwałtownie wzrosła w Chinach.
W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia o przeciążonych szpitalach w Chinach z powodu wzrostu zachorowań na wirusa hMPV. Nagrania zarejestrowane przez internautów pokazują sceny przypominające te z początku pandemii COVID-19, co budzi niepokój społeczności. Jednak władze Pekinu bagatelizują te doniesienia, twierdząc że wzrost zachorowań jest typowy dla okresu zimowego i nie ma powodu do obaw.
Objawami zakażenia wirusem hMPV są wysoka gorączka, kaszel oraz ból gardła. W niektórych przypadkach może dojść do powikłań takich jak zapalenie oskrzeli czy płuc. Sąsiednie kraje monitorują sytuację ze względu na możliwość rozprzestrzenienia się wirusa poza granicami Chin. Hongkong zgłosił kilka przypadków zakażeń hMPV, natomiast Indie informują, że nie odnotowano wzrostu zachorowań na choroby układu oddechowego.
Iran, będący również sąsiadem Chin, zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą i nie ma powodu do zwiększania obaw. Władze medyczne Iranu wskazują również, że Organizacja Zdrowia (WHO) nie uznała wzrostu zakażeń hMPV za wymagający specjalnych środków zaradczych.
Informacja o zachorowaniach na wirusa hMPV pojawia się pięć lat po pierwszych doniesieniach o wystąpieniu nowego koronawirusa SARS-CoV-2 w chińskim mieście Wuhan. Ta sytuacja ponownie każe nam być czujnymi i dbać o swoje zdrowie oraz stosować środki ostrożności w celu zapobieżenia rozprzestrzenianiu się wirusa. Warto pamiętać o regularnym myciu rąk, noszeniu maseczek ochronnych i unikaniu miejsc o dużym skupisku ludzi. Tylko wspólnymi siłami możemy pokonać kolejne wyzwania związane z pandemią.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
