Lista potencjalnych kolaborantów Hitlera w Holandii: kraj rozlicza się z historią
Historia odkrycia archiwum, które miało ujawnić nazwiska kolaborantów i zdradzonych w czasie II wojny światowej, wzbudziła wiele kontrowersji w Holandii. Po wyzwoleniu kraju przez aliantów, stworzono obszerne archiwum zawierające ponad 32 miliony stron dokumentów dotyczących nazistowskiego Narodowosocjalistycznego Ruchu Holenderskiego oraz działalności kolaborantów.
Pierwotnie planowano udostępnić pełny dostęp do archiwum poprzez internet, co miało umożliwić krewnym ofiar oraz członkom grup oporu wyszukanie informacji dotyczących zdradzonych osób. Jednak holenderski Urząd Ochrony Danych Osobowych zgłosił zastrzeżenia co do prywatności osób żyjących, których nazwiska znajdują się w aktach, oraz informacji takich jak religia czy poglądy polityczne.
Decyzja o ograniczeniu dostępu do spisu nazwisk wywołała falę rozczarowania wśród krewnych ofiar, którzy chcieli poznać prawdę o swoich zmarłych bliskich. Dziennik „de Volkskrant” zwrócił uwagę na potrzebę uczciwości i otwartości wobec przeszłości, zwłaszcza w kontekście zdrady rodzin przez kolaborantów.
W ramach archiwum znajdują się również informacje dotyczące 23 Dywizji Grenadierów Pancernych SS „Nederland”, która składała się z ochotników holenderskich i walczyła u boku III Rzeszy. Pomimo upływu lat, wiele rodzin wciąż poszukuje odpowiedzi na pytania dotyczące swoich przodków i zdarzeń z czasów wojny.
Wydaje się, że kontrowersje wokół archiwum nadal będą towarzyszyć Holendrom, którzy starają się odkryć prawdę o tamtych tragicznych wydarzeniach. Oznacza to, że zamiast pełnego dostępu do dokumentów, będą musieli polegać głównie na czytelni archiwum w Hadze, aby poznać historię swoich przodków i zrozumieć skomplikowaną przeszłość kraju.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.