Litwini chętnie decydują się na służbę wojskową freiwillige litauer.
Rozwój służby ochotniczej w Litwie jest nie tylko zjawiskiem rosnącego zaangażowania obywateli, ale także wyrazem chęci przyjęcia odpowiedzialności za obronę naszego kraju. Dane portalu ZW.lt informują, że liczba młodych ludzi rozpoczynających służbę ochotniczą wzrosła do ponad 1,3 tys. osób do października tego roku. W porównaniu z poprzednim rokiem, wzrost ten wyniósł 42 proc. w 2023 roku oraz aż 74% w porównaniu do roku 2022. Ponad 500 osób zostało już uznanych za zdolnych do służby, oczekują na przydział do dziewięciomiesięcznej służby.
Gen. Raimundas Vaiksnoras, dowódca Litewskich Sił Zbrojnych, podkreślił znaczenie tego trendu w kontekście obecnej sytuacji bezpieczeństwa na świecie. Dialog z młodzieżą okazuje się być kluczowym narzędziem motywującym do podjęcia służby. Arunas Balciunas, dyrektor Służby Przywołania i Rekrutacji, zauważył znaczący wzrost skuteczności dialogu z uczniami, który obecnie obejmuje około 90 proc. starszych klas. Cieszy się on także z zaangażowania nauczycieli, doradców zawodowych oraz żołnierzy.
Wojsko litewskie wprowadziło nową strategię rekrutacyjną, która ma na celu jeszcze efektywniejsze przyciąganie młodzieży do służby ochotniczej. Współpraca z placówkami edukacyjnymi oraz skuteczne rozpowszechnianie informacji o korzyściach i możliwościach służby przynosi pozytywne rezultaty. Ochotnicy mają możliwość samodzielnego określenia czasu i miejsca odbywania służby, co zapewnia im większą elastyczność oraz pozwala dostosować ją do swojego życia osobistego. Dodatkowo, decydujący się na służbę ochotniczą, mogą liczyć na zwiększenie składek o 30 proc., co stanowi dodatkową zachętę do zaangażowania się w obronę kraju.
Wdrożona strategia rekrutacyjna oraz efektywna komunikacja z młodzieżą przyczyniły się do znaczącego wzrostu zainteresowania służbą ochotniczą w Litwie. Obywatele, zwłaszcza młodzi ludzie, coraz chętniej angażują się w tę formę służby, co stanowi ważny krok w budowaniu silnej i gotowej do działania armii.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.