Marynarze z „Jawora” bez żadnego powiązania z kokainą już w Polsce
Załoga statku Jawor została uwolniona przez brazylijskie władze po prawie dwóch miesiącach przetrzymywania, nieusłyszawszy żadnych zarzutów w związku z odkryciem prawie pół tony kokainy na pokładzie jednostki. Jednym z członków załogi, szefem zespołu mechaników, jest Łukasz Andryszewski, który podkreślił, że cała załoga czuje się wspaniale po otrzymaniu swoich paszportów i możliwości opuszczenia Brazylii.
To załoga statku Jawor znalazła nielegalny ładunek i natychmiast zgłosiła ten fakt na policję, co rozpoczęło dochodzenie w sprawie narkotyków na statku. Mimo braku dowodów na współpracę z kartelem narkotykowym, marynarze byli zatrzymani i nie mogli opuścić Brazylii. Jednakże, po decyzji sędziego Sądu Federalnego w Maranhão, wszyscy członkowie załogi otrzymali swoje paszporty i mogli opuścić kraj.
Incident ten pokazuje, jak kartele narkotykowe coraz częściej próbują wykorzystywać statki handlowe do przemytu narkotyków. W tym konkretnym przypadku, paczki z kokainą zostały podrzucone na statek prawdopodobnie w nocy, a załoga natychmiast zareagowała, zgłaszając znalezisko na policję.
Załoga MS Jawor, składająca się z 20 osób, w większości Polaków oraz Ukraińców, Bułgarów i Rumunów, spędziła ostatnie dwa miesiące przetrzymywana w hotelu, czekając na rozwój sytuacji. Teraz, po zwrocie paszportów, będą mogli spędzić święta Bożego Narodzenia z rodzinami i przyjaciółmi, co bardzo ich cieszy.
Brazylijskie śledztwo w sprawie przemytu kokainy na statku Jawor ciągle trwa, ale na razie żadne zarzuty nie zostały postawione członkom załogi. Marynarze pozostają wyczekujący co do dalszego przebiegu wydarzeń, ale cieszą się z możliwości powrotu do swoich rodzin i bliskich po tym trudnym czasie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.