Masakra w Libanie: Izraelscy żołnierze zostali oskarżeni o strzelanie do cywilów.
Zawieszenie broni weszło w życie 27 listopada, a jeden z jego punktów zakładał 60-dniowy termin na wycofanie się wojsk Izraela z Libanu. W związku z tym setki mieszkańców południowego Libanu próbują wrócić do swoich domów, których musieli opuścić wiele miesięcy temu.
Libańskie media donoszą, że izraelscy żołnierze otworzyli ogień do mieszkańców wiosek Hula i Kfar Kila, gdy ci próbowali przekroczyć barierę punktu kontrolnego ustanowionego przez wojskowych. Ofiary tej przemocy potwierdzają tylko trudną sytuację, z której mieszkańcy tych terenów próbują wyjść.
Konwoje składające się z kilkudziesięciu pojazdów zmierzają w kierunku wiosek na południu, aby mieszkańcy mogli powrócić do swoich domów. Premier Izraela Benjamin Netanjahu twierdzi, że Liban jeszcze nie wdrożył w pełni swoich zobowiązań wynikających z zawieszenia broni, dlatego proces wycofywania będzie kontynuowany stopniowo, w pełnej koordynacji ze Stanami Zjednoczonymi. Zapewnia również, że warunki porozumienia przewidują możliwość trwania procesu wycofywania dłużej niż 60 dni.
Sytuacja na granicy Libanu i Izraela nadal pozostaje napięta, a mieszkańcy obu stron cierpią z powodu konfliktu. Miejmy nadzieję, że proces wycofywania wojsk Izraela będzie przebiegał spokojnie i z poszanowaniem praw mieszkańców tych terenów.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.