
Matka zamordowała swoje dwie córki, prokuratura wydała decyzję.
W maju 2019 roku w małej miejscowości Wola Szczucińska w Małopolsce doszło do tragicznego wydarzenia, które wstrząsnęło społecznością lokalną. Monika B., mieszkanka tej miejscowości, wysłała do swojej matki szokującego SMS-a, informując, że zgubiła swoje dzieci. To wywołało natychmiastową reakcję matki, która próbowała bezskutecznie skontaktować się z córką. Zaniepokojona kobieta wezwała policję, która natychmiast udała się na miejsce zdarzenia.
Na miejscu policjanci zastali Monikę B., która wykazywała zachowanie nieco dezorientujące. Przeszukiwając teren wokół domu, natrafili na przydomowe ognisko, w którym znaleziono ludzkie szczątki. Okazało się, że były to spalone ciała trzyletniej Nadii i sześcioletniej Oliwii, córek Moniki. Według ustaleń śledztwa, 40-letnia kobieta zamordowała dzieci poprzedniej nocy, zadając im śmiertelne ciosy nożem, a następnie spaliła ich ciała w ognisku.
Motywy tej makabrycznej zbrodni są nadal niejasne. Monika B. trafiła do Oddziału Psychiatrii Sądowej jednego z aresztów, gdzie postawiono jej zarzut dokonania zabójstwa własnych dzieci. W trakcie śledztwa prokurator stwierdził, że możliwym podłożem tej tragedii mogą być problemy psychiczne matki dziewczynek, które jednak nie były wcześniej zauważane przez otoczenie. Rodzina była zadana, a w domu nie było śladu przemocy.
Po badaniach psychologicznych biegli psychiatrzy stwierdzili, że Monika B. w chwili popełnienia czynu była całkowicie niepoczytalna z powodu zdiagnozowanej u niej choroby psychicznej. Prokuratura zdecydowała o umorzeniu postępowania karnego i umieszczeniu kobiety w zakładzie psychiatrycznym, aby zapobiec ewentualnemu ponownemu zagrożeniu dla innych osób.
To tragiczne wydarzenie poruszyło opinie publiczną i podkreśla wagę problemów związanych z zdrowiem psychicznym oraz konieczność świadczenia odpowiedniej opieki i wsparcia dla osób dotkniętych takimi przypadkami.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.