Mężczyzna organizujący wycieczki dla społeczności LGBT zmarł w rosyjskim więzieniu.
Rosyjski Sąd Najwyższy podjął decyzję o zdelegalizowaniu „międzynarodowego ruchu LGBT”, co umożliwiło ściganie osób, którym zarzucono przynależność do tej organizacji. Zgodnie z nowymi przepisami, osoby takie mogą teraz stanąć przed sądem i odpowiedzieć za działalność ekstremistyczną.
Jedną z osób, której zarzucono przynależność do „międzynarodowego ruchu LGBT”, był Kotow. Mężczyzna został aresztowany, a następnie znaleziony martwy w swojej celi w moskiewskim areszcie. Portal OWD-Info doniósł o tym zdarzeniu, informując, że śledczy stwierdzili samobójstwo Kotowa. Adwokat zmarłego odniósł się do sprawy, sugerując, że mogło dojść również do pobicia podczas aresztowania.
Historia Kotowa i jego tragiczna śmierć wywołały wiele kontrowersji i dyskusji na temat sytuacji osób LGBTQ+ w Rosji. Wielu obrońców praw człowieka i organizacji społecznych potępia decyzję Sądu Najwyższego oraz przemoc stosowaną wobec osób LGBT. Apelują o ochronę praw mniejszości seksualnych i zapewnienie im równych praw i godności.
W obliczu tych wydarzeń, społeczeństwo rosyjskie podzieliło się na zwolenników i przeciwników decyzji Sądu Najwyższego. Niektórzy popierają zdelegalizowanie „międzynarodowego ruchu LGBT”, uważając go za niebezpieczny dla społeczeństwa, podczas gdy inni bronili praw osób LGBTQ+ i domagali się zaprzestania przemocy i prześladowań wobec nich.
Tragiczna śmierć Kotowa jest kolejnym przykładem potrzeby walki o prawa człowieka i równość dla wszystkich obywateli, niezależnie od ich orientacji seksualnej. Społeczeństwo rosyjskie stoi teraz przed wyborem – czy kontynuować represje wobec osób LGBTQ+ czy też podjąć kroki w kierunku tolerancji i akceptacji dla wszystkich ludzi.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.