Mężczyzna uzbrojony w miecz zaatakował policjantów i uciekł skacząc do rzeki
Policjanci z Namysłowa byli na tropie niebezpiecznego dealera narkotyków, który działał na placu Pod Grzybkiem. Oczekiwali na mężczyznę, podejrzewanego o handel substancjami psychoaktywnymi w dużej ilości. Gdy wreszcie pojawił się diler, nie spodziewali się, że sytuacja szybko się wymknie spod kontroli.
Mężczyzna, gdy zauważył funkcjonariuszy, natychmiast wyciągnął spod bluzy duży, 80-centymetrowy miecz i zaczął nimi wymachiwać, grożąc, że ich zabije. Pomimo próśb o rozejście się i zatrzymania się, mężczyzna był coraz bardziej agresywny i zdecydowany na ucieczkę. W końcu rzucił się w stronę pobliskiej rzeki, gdzie próbował schronić się przed policją.
Funkcjonariusze nie zawahali się i ruszyli za nim w pościg. Gdy diler ponownie wyciągnął swoje niebezpieczne narzędzie, doszło do szamotaniny. Policjanci, mając na uwadze własne bezpieczeństwo, zdecydowali o użyciu paralizatora, aby obezwładnić agresywnego mężczyznę. Po krótkiej walce udało się ich złapać.
Po przeszukaniu okazało się, że 36-latek miał przy sobie ponad 110 gramów narkotyków, głównie amfetaminy i inne substancje psychoaktywne. Ponadto, postawiono mu zarzuty kierowania gróźb pozbawienia życia wobec policjantów oraz licznych kradzieży sklepowych na terenie powiatu. Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie czekał na proces sądowy. Dzięki zdecydowanej akcji policji, udało się zatrzymać niebezpiecznego dealera i zapobiec rozprzestrzenianiu się nielegalnych substancji w okolicy.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.