
Mężczyzna został zatłuczony na śmierć za zwrócenie uwagi, sprawca w rękach policji.
W świąteczny wieczór 25 grudnia w malowniczej Nidzicy doszło do tragicznego zdarzenia, które wstrząsnęło spokojną okolicą. Mieszkańcy miasteczka nie mogli uwierzyć w to, co wydarzyło się na drodze między Kanigowem a Pawlikami – doszło tam do brutalnego pobicia lub nawet zabójstwa.
Policjanci natychmiast zostali powiadomieni o sytuacji i ruszyli na miejsce zdarzenia. Po dotarciu na miejsce okazało się, że ciało mężczyzny unosi się w zbiorniku retencyjnym. Oficerowie przeprowadzili dochodzenie pod nadzorem prokuratora, które pozwoliło ustalić tożsamość ofiary – był nią 47-letni mieszkaniec gminy Nidzica.
W toku śledztwa trzej mężczyźni zostali zatrzymani w związku z tą szokującą sprawą. Jeden z nich, 18-latek, usłyszał zarzut zabójstwa i przyznał się do winy. Według doniesień mediów, doszło do dramatycznej i brutalnej sceny, kiedy młody mężczyzna zapytał dwóch innych co robią przy zbiorniku. W rezultacie 18-latek wybuchł furii i rozpoczął okrutne pobicie nieznajomego, po czym wrzucił jego ciało do wody. Nie jest jasne, czy ofiara była już martwa czy utonęła po pogrążeniu w zbiorniku.
Według doniesień medialnych 18-latek usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, a także poplecznictwa do jego bliskiej osoby. W najbliższy piątek sąd podejmie decyzję w sprawie ewentualnego aresztowania młodego mężczyzny. Cała społeczność Nidzicy jest wstrząśnięta tą tragiczną sytuacją i domaga się sprawiedliwości dla ofiary.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.