Minister bezpieczeństwa na czas nieokreślony – decyzja o historycznym charakterze
We wtorek odbyła się uroczysta ceremonia w Kapitolu, podczas której kongresmeni wyznaczeni do prowadzenia sprawy przeciwko ministrowi Mayorkasowi przeszli z części kompleksu, w której mieści się Izba, do części senackiej. To symboliczny krok, który formalnie rozpoczął proces postawienia ministra w stan oskarżenia w Senacie. Decyzja ta zapadła ponad miesiąc po tym, jak Izba Reprezentantów zagłosowała nad postawieniem Mayorkasa zarzutów. Wśród zarzutów była między innymi „umyślna i systematyczna odmowa przestrzegania prawa” oraz „naruszenie zaufania publicznego” w kontekście kryzysu migracyjnego na południowej granicy USA.
Spiker Izby Mike Johnson podkreślił, że walka o zabezpieczenie granicy trwa codziennie i odpowiedzialność Mayorkasa za sytuację jest niezwykle istotna. Natomiast sam fakt postawienia ministra w stan oskarżenia jest wydarzeniem bez precedensu – od ponad 150 lat żaden członek gabinetu prezydenta nie został formalnie oskarżony przez Izbę Reprezentantów.
Warto jednak zauważyć, że nie jest jeszcze pewne, czy proces przeciwko Mayorkasowi w Senacie faktycznie się odbędzie. Demokraci, którzy kontrolują Senat, mają możliwość szybkiego zakończenia procesu, co mogłoby oznaczać oddalenie zarzutów postawionych ministrowi. Senator Thom Tillis przyznał, że prowadzi obecnie rozmowy z przedstawicielami Demokratów w sprawie przeprowadzenia debaty nad zarzutami i ewentualnych głosowań.
Niektórzy umiarkowani Republikanie wyrażają jednak wątpliwości co do sensu i zasadności impeachmentu Mayorkasa, argumentując, że minister jedynie realizuje politykę administracji. Przyszłość procesu w Senacie pozostaje więc niepewna, a decyzja o dalszych krokach może być przedmiotem dalszych negocjacji między partiami. W każdym razie, postawienie ministra w stan oskarżenia jest ważnym wydarzeniem w historii amerykańskiej polityki i może wpłynąć na dalsze działania administracji.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.