Minister sprawiedliwości nieobecny na ławie oskarżonych – Sędzia Tuleya
Grupa trzech sędziów – Igor Tuleya, Paweł Juszczyszyn i Ewa Gregajtys – postanowiła złożyć pozwy przeciwko byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Ich celem jest dochodzenie sprawiedliwości wobec osób, które naruszały ich prawa, stosowały mobbing i wszczynały bezpodstawne postępowania.
Sędzia Tuleya przekonuje, że były minister sprawiedliwości brał udział w wyborze prezesów i rzeczników dyscyplinarnych, którzy utrudniali mu pracę jako sędziemu. Jego działania kierowane były w stronę zawłaszczania sądów dla celów politycznych. Cieszy się on także, że jego pozew może być impulsem dla innych osób, które doświadczyły szykanowania w ostatnich latach.
Warto zauważyć, że sędzia Tuleya ujawnił swoje intencje także w sprawie byłego wiceministra sprawiedliwości, Marcina Romanowskiego, który obecnie ukrywa się na Węgrzech. Sprawa ta jest dla niego nieznana i trudno jest mu wskazać kogokolwiek, kto mógłby stanąć za działaniami byłego wiceministra.
Sędzia Tuleya wyraża także swoje obawy co do prezydenta Andrzeja Dudy i jego podejścia do praworządności. Uważa, że reformy wymiaru sprawiedliwości podczas jego kadencji skupiały się na kontrolowaniu sądów przez polityków. W jego opinii, pan prezydent interpretuje kwestie praworządności w sposób, który budzi wątpliwości.
Niezadowolenie sędziego Tuleyi budzi również Państwowa Komisja Wyborcza, która jego zdaniem straciła na wiarygodności po zmianach wprowadzonych przez poprzednią władzę. Polityków zastępujących sędziów w PKW uważa za działanie polityczne, które nie sprzyja demokracji.
Podsumowując swoje stanowisko, sędzia Tuleya podkreśla, że dla niego kluczowe jest wybór prezydenta, który broni niezależności sądów i praworządności. Niezależnie od wyników nadchodzących wyborów prezydenckich, istotne jest, aby zwyciężyła osoba, która kładzie nacisk na demokratyczne wartości.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.