Morderca ojca i brata uciekł ze szpitala więziennego i otrzymuje nowe zarzuty.
Prokuratura Okręgowa w Zamościu poinformowała, że Bartłomiej B., 34-letni mężczyzna, został doprowadzony do prokuratury w piątek, gdzie przesłuchano go w związku z postawionymi mu zarzutami zabójstwa ojca i samouwolnienia. Rzecznik prokuratury, Rafał Kawalec, podał, że Bartłomiej przyznał się do popełnienia tych czynów, ale złożył wyjaśnienia w ograniczonym zakresie. Mimo to, prokuratura zapewnia, że sprawa będzie zmierzała ku końcowi, ponieważ większość czynności dowodowych została już przeprowadzona.
W lipcu 2024 roku policja odkryła zwłoki 45-letniego mężczyzny oraz nieprzytomnego 65-latka w domu w Zagumnem. Obaj mieli poważne obrażenia głowy spowodowane uderzeniami siekierą. Bartłomiej B. został zatrzymany i przyznał się do winy, wskazując na konflikt z ofiarami jako motyw swoich działań.
Decyzją sądu, Bartłomiej B. został tymczasowo aresztowany, a następnie skierowany na obserwację sądowo-psychiatryczną do szpitala w Radecznicy. Niestety, zdołał uciec z placówki w nocy i został zatrzymany dopiero po 10 dniach w miejscowości Żarnowa, gdzie planował ucieczkę do południowej Europy. Obecnie grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności za popełnione czyny.
W wyniku ucieczki podejrzanego, prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy Służby Więziennej. Dotychczasowe ustalenia wskazują na rażące zaniedbania ze strony strażników, którzy nie zapewnili odpowiedniego nadzoru nad Bartłomiejem B. podczas jego pobytu w szpitalu. Funkcjonariusze SW, według prokuratury, śpiąc w czasie służby, umożliwili podejrzanemu ucieczkę.
W związku z tą sprawą dwaj funkcjonariusze SW zostali zawieszeni w czynnościach służbowych, a śledztwo wciąż trwa. Prokuratura zapewnia, że wszystkie okoliczności tej sprawy zostaną dokładnie wyjaśnione.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.