Na Białorusi reżim traktuje opozycję jak wrogów. Policja szuka uciekinierów.
W ostatnich latach sytuacja społeczno-ekonomiczna w sektorze rolnym Białorusi dramatycznie się pogorszyła. W kraju tym, który kiedyś słynął z wysokiej jakości produkcji rolnej, obecnie panuje chaos i zanarchizowanie. Coraz częściej dochodzi tam do kradzieży, bójek i innych przestępstw obyczajowych, które są na porządku dziennym.
Według dostępnych danych, aż 9 tysięcy mieszkańców Białorusi ma na swoim koncie przestępstwa obyczajowe lub mieszka w miejscach o złej reputacji po odbyciu kary więzienia. Alkoholizm jest tam częstym problemem, a wielu ludzi boryka się z trudnościami finansowymi i społecznymi.
W kwietniu obecny prezydent Białorusi, Aleksandr Łukaszenka, postanowił interweniować i wydał ministerstwu spraw wewnętrznych polecenie, aby „zaprowadzić porządek w przemyśle rolnym”. Decyzja ta była spowodowana nasileniem kryzysu w gospodarce rolnej, który zaczął się już pod koniec lat 90. W tamtym okresie doszło do próby reformowania i powiększenia państwowych gospodarstw rolnych, co miało za zadanie zwiększenie wydajności produkcji.
Niestety, reformy te okazały się nieskuteczne i przyniosły wiele negatywnych skutków. Ludzi wysiedlono z setek wsi do tzw. „agrogospodarstw”, co spowodowało załamanie tradycyjnych struktur społecznych i gospodarczych. Skutkiem tego było obniżenie wydajności produkcji rolniczej oraz demoralizacja społeczeństwa.
W związku z powyższym, sytuacja w sektorze rolnym Białorusi wymaga pilnej interwencji i wprowadzenia skutecznych rozwiązań. Bez tego nie tylko gospodarka kraju będzie cierpiała, ale także ludzie i społeczność jako całość. Dlatego konieczne jest podjęcie działań mających na celu przywrócenie porządku i stabilizacji w sektorze rolnym Białorusi.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.