Najnowsze oświadczenie twórcy IPN na temat Nawrockiego: Bez fundamentów prawdy nie da się zbudować nic trwałego

Były dyrektor i współtwórca Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a także Instytutu Pamięci Narodowej, której tworzeniem był zaangażowany, wydał swoją opinię na temat działań Karola Nawrockiego. Kandydat na prezydenta, popierany przez PiS, zbiegiem okoliczności objął stanowiska kierownicze w instytucjach, które wcześniej współtworzył Machcewicz.

Machcewicz skrytykował tłumaczenia Nawrockiego dotyczące jego apolityczności i obywatelskiego zaangażowania. Zdaniem historyka, organizacja konwencji wyborczych oraz sztabów skoncentrowana wokół jednej partii, sprawia, że trudno jest uwierzyć w neutralność kandydata. Dodatkowo, Machcewicz wspomniał o działalności Nawrockiego w Muzeum, gdzie miało dochodzić do zmian w ekspozycji oraz zawyżania liczby ofiar, co miało służyć wzmocnieniu polskiej martyrologii.

Historyk stwierdził, że żadne fałszerstwo nie może stać się fundamentem dla czegokolwiek trwałego. Krytycznie odniósł się do upolitycznienia oraz zradykalizowania się działalności IPN po przyjściu Nawrockiego na stanowisko, zaznaczając, że momentem krytycznym było zwolnienie historyka Sławomira Poleszaka za opublikowanie wyników swoich badań naukowych.

Zdaniem Machcewicza, IPN stał się instytucją blokującą wolność badań naukowych, co zostało ukazane w przypadku zwolnienia historyka za treści jego publikacji. Podkreślił także, że polityka historyczna powinna szanować pluralizm badań naukowych, podczas gdy działania PiS stanowiły zaprzeczenie tegoż, narzucając jedną wizję historii.

W kontekście słów Nawrockiego o „braku genu polskości” wśród osób odpowiedzialnych za politykę historyczną, Machcewicz podkreślił, że nie istnieje taki gen. Zdaniem naukowca, odmawianie polskości rywalom politycznym jest działaniem szkodliwym dla społeczności narodowej. Cała retoryka o braku patriotyzmu wobec przeciwników politycznych została potępiona przez historyka jako nieracjonalna i oburzająca.

Wnioski Machcewicza są jasne – polityka historyczna powinna opierać się na pluralizmie badań naukowych oraz szacunku dla różnych perspektyw. Odmawianie przeciwnikom polskości ani patriotyzmu jest działaniem niemądrym i szkodliwym dla społeczności. Ostatecznie, Machcewicz podkreślił, że kampania wyborcza Nawrockiego ma tendencję do manipulacji retoryką opartą na wykluczaniu, co stanowi niebezpieczny i szkodliwy trend.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.