Najwyższy stopień dwulicowości: bogaci szpanują w luksusowych markach, a sankcje pozostają niewidoczne
W ekskluzywnych dzielnicach handlowych stolicy Rosji można zaobserwować prawdziwą eksplozję luksusu i bogactwa. Sklepy tętnią życiem, oferując klientom najnowsze modele zachodnich samochodów sportowych, luksusowe markowe ubrania oraz wyjątkową złotą biżuterię. Jest to niewątpliwie sprzeczne z groźbami sankcji i izolacji ekonomicznej, jakiej miała być poddana Rosja po swoim agresywnym ataku na Ukrainę.
Wiele luksusowych domów towarowych i sklepów nadal kwitnie w Moskwie, nawet pomimo realizacji sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone, Unię Europejską i Wielką Brytanię. Choć istnieje lista marek, takich jak Chanel, Dior czy Hermes, które zdecydowały się zawiesić swoją działalność na rosyjskim rynku, to wiele innych markowych sklepów działa dalej bez przeszkód. Nawet ekskluzywna marka Brunello Cucinelli ma swoje miejsce w moskiewskim centrum handlowym GUM na Placu Czerwonym.
Sankcje miały sprawić, że drogie marki luksusowe znikną z rosyjskiego rynku, jednak w praktyce sytuacja wygląda inaczej. Niektóre marki faktycznie opuściły Rosję, ale wiele z nich wydaje się znaleźć sposób na obejście sankcji. W wyniku perfekcji tzw. importu równoległego, towar nadal trafia do Rosji przez pośredników z krajów takich jak Kirgistan, Kazachstan czy Azerbejdżan, które mają silne powiązania z Moskwą. Sklepy w Moskwie uginają się od luksusowych towarów, takich jak produkty marek Prada, Yves Saint Laurent czy Alexander McQueen, a ceny są reklamowane jako bardziej konkurencyjne niż w Dubaju.
Mimo sankcji i zmian na rynku, luksusowe sklepy w Moskwie wciąż przyciągają bogatych Rosjan, którzy chcą nadal cieszyć się ekskluzywnymi produktami światowych marek. Wzrost handlu między Rosją a jej sąsiadami oraz krajami zachodnimi sugeruje, że handel luksusowymi towarami nadal kwitnie, pomimo trudności i ograniczeń. Jedno jest pewne – dla wielu bogatych Rosjan luksusowe zakupy to nadal ważna część ich życia, niezależnie od sytuacji politycznej i gospodarczej kraju.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.