Napastnik wykorzystał śpiącą pasażerkę w samochodzie Uber
Atak na młodą kobietę w nocy z niedzieli na poniedziałek, 17 listopada, wstrząsnął społecznością i zwrócił uwagę na potrzebę zwiększenia bezpieczeństwa w transporcie osób. Kobieta, mająca 30 lat, zamówiła przejazd Uberem na Białołękę, nie podejrzewając, co ją spotka podczas tej podróży. Połączenie zmęczenia i alkoholu spowodowało, że zasnęła w samochodzie, gdzie za kierownicą siedział 42-letni kierowca Gruzin. Niestety, po przebudzeniu się stwierdziła, że padła ofiarą gwałtu.
Prokurator Norbert Woliński poinformował, że kobieta została we wtorek przesłuchana przez sąd, a tego samego dnia policja zatrzymała podejrzanego Gruzina. Po zebraniu materiału dowodowego prokuratura postawiła mu zarzut z art. 198 Kodeksu Karnego, a mianowicie wykorzystania bezradności innej osoby do obcowania płciowego. Za to przestępstwo grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Zatrzymany mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień, co skutkowało wnioskiem prokuratury o jego tymczasowe aresztowanie.
Od lipca 2024 roku wszyscy kierowcy pracujący w transporcie osób przy użyciu aplikacji muszą posiadać polskie prawo jazdy. Nowe przepisy mają na celu poprawę bezpieczeństwa przewozów osób, które w przeszłości były narażone na różnego rodzaju przestępstwa, w tym również na tle seksualnym. Wprowadzenie tych zmian jest reakcją na serię gwałtów, które miały miejsce w latach 2022-23 na pasażerkach przewożonych przez taksówki korzystające z aplikacji.
Zwiększenie kontroli i wymogi dotyczące posiadania polskiego prawa jazdy mają na celu zwiększyć bezpieczeństwo i ochronę pasażerów korzystających z usług przewozu osób. Mam nadzieję, że nowe przepisy doprowadzą do poprawy sytuacji i ograniczą przypadki przestępstw na tle seksualnym w transporcie prywatnym.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.