
Nawałnica spowodowała zniszczenia, ale tak to bywa
Po bardzo bolesnej porażce z Portugalią, Krzysztof Piątek podkreślił, że reprezentacja Polski nie zamierzała tak wysoko przegrać. Mimo jasnego planu przyjazdu do meczu z zamiarem zwycięstwa, pierwsza połowa spotkania była obiecująca. Zespół prezentował się zorganizowanie, skutecznie wychodził z kontratakami i stworzył kilka groźnych sytuacji pod bramką przeciwnika. Sam Piątek zaliczył strzał z dystansu, który minął bramkę o szczegół.
Niestety, kontuzje zawodników, takich jak Bartosz Bereszyński, wymusiły zmiany w składzie już w pierwszej połowie. W przerwie trener Jerzy Brzęczek dokonał kolejnych zmian, co dodatkowo zaburzyło plan gry drużyny. Mimo niepowodzeń, napastnik nie tracił nadziei na poprawę sytuacji.
Po meczu Piątek zwrócił uwagę na słabości drużyny, zwłaszcza w obronie. Polska straciła w pięciu meczach Ligi Narodów aż 14 goli, co jest zdecydowanie zbyt dużą liczbą. Wskazywał na konieczność poprawy gry w defensywie, podkreślając, że obrona musi być zadaniem całego zespołu, nie tylko linii defensywnej.
Mimo klęski z Portugalią, Piątek próbuje zachować optymizm i wierzy, że drużyna jest w stanie poprawić swoje występy. Niewątpliwie jest to trudny moment, ale napastnik wierzy, że praca i determinacja pozwolą polskiej reprezentacji wyjść z tej trudnej sytuacji. Przyszłe mecze będą kluczowe dla oceny postępów i skuteczności drużyny.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.