
Nawrocki chwalił swoją drugą tożsamość poprzez przeredagowanie treści.
W czerwcu 2018 roku, w regionalnym programie TVP Gdańsk zostało pokazane nagranie wykonane przez policję tuż po egzekucji legendarnego gangstera „Nikosia”, czyli Nikodema Skotarczaka. Nagranie to zostało dostarczone przez Karola Nawrockiego, który otrzymał je od osób z półświatka. Informację tę ujawnił portal Onet, który również podał, że Nawrocki opublikował książkę opartą na wydarzeniach związanymi z Nikosiem pod pseudonimem literackim „Tadeusz Batyr”. Książka ta została wydana potajemnie w 2018 roku, gdy Nawrocki był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej.
Nawrocki przez wiele lat nie przyznał się do tego, że stał za postacią Tadeusza Batyra. Dopiero po interwencji Onetu, Nawrocki potwierdził, że to właśnie on jest autorem książki. Na konferencji prasowej Nawrocki tłumaczył się ze swojego działania, argumentując, że chciał oddzielić swoją działalność literacką od swojej pracy w Muzeum II Wojny Światowej.
Po wydaniu książki Nawrocki nadal posługiwał się pseudonimem Tadeusza Batyra. W jednym z wywiadów dla TVP w 2018 roku wystąpił nawet z przemalowaną twarzą i zmienionym głosem, opowiadając o Nikosiu i jednocześnie promując siebie samego, czyli Karola Nawrockiego.
Kamuflaż Nawrockiego jako Tadeusza Batyra działał dwukierunkowo. Nawrocki ogłosił nawet konkurs na swoim profilu na Facebooku, obiecując dwóm osobom, które wygrają, egzemplarze książki o Nikosiu. Cała ta sytuacja budzi kontrowersje i wątpliwości co do działań Nawrockiego oraz jego wykorzystania fałszywej tożsamości.
Sprawa ta została nagłośniona przez prasę, a sam Nawrocki stanął przed koniecznością wyjaśnienia swojego postępowania. Jego decyzja o działaniu pod pseudonimem oraz wykorzystywanie tej fałszywej tożsamości budzi wiele pytań i kontrowersji. Ostatecznie Nawrocki musiał się konfrontować z konsekwencjami swoich działań i tłumaczyć się przed opinią publiczną.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.