
Nawrocki prezentuje swoje plany wyborcze: „Efektywność to moje drugie imię”
Karol Nawrocki, szef IPN, niedawno odwiedził blisko 200 miejscowości w Polsce, spotykając się z mieszkańcami i słuchając ich opinii. Ludzie najczęściej poruszali kwestie związane z dążeniem do normalności w Polsce. Nawrocki postanowił stanąć do wyborów prezydenckich 18 maja, aby spełnić ich oczekiwania.
Polityk uznał te wybory za swoisty referendum przeciwko rządowi premiera Donalda Tuska. Zdecydowanie odrzucał on jego politykę i postawił na zmianę kierunku, którym Polska podąża. Podkreślał konieczność życia w Polsce sprawiedliwej dla wszystkich obywateli, nie tylko dla wybranych grup.
Nawrocki krytykował także program Zielony Ład, uważając go za ekoszaleństwo, które negatywnie wpływa na rolnictwo, lasy i gospodarkę kraju. Jego głównym celem jako kandydata jest poprawa sytuacji w Polsce, budowa silnej i stabilnej państwowości.
Jego plan, nazwany „Planem 21”, zakłada powrót do pierwotnego pomysłu Centralnego Portu Komunikacyjnego, który cieszył się poparciem społecznym. Nawrocki zadeklarował także wsparcie dla rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce, chcąc uczynić z naszego kraju nową Dolinę Krzemową.
Jednakże, polityk stanowczo przeciwstawia się używaniu smartfonów w szkołach, uważając, że uczniowie powinni spędzać czas z nauczycielami w sposób kreatywny, wzbogacający ich osobowość. Chce również zatrzymać wprowadzanie ideologii genderowej do edukacji, broniąc tradycyjnego pojęcia płci i małżeństwa.
Nawrocki zapowiedział, że jego partią jest Polska, a jego celem jako prezydenta będzie realizacja obietnic zawartych w „Planie 21” i budowanie silnej i nowoczesnej Polski. Jego decyzja o starcie w wyborach prezydenckich spotkała się z szerokim poparciem społecznym, co może przyczynić się do zmiany obecnego kierunku polityki w naszym kraju.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.