Niedługo na Białorusi pojawią się rakiety. Władze nie wykluczają posiadania broni jądrowej.
Łukaszenka poinformował, że wkrótce na Białorusi pojawi się system Oriesznik, będący pociskiem balistycznym średniego zasięgu zdolnym do przenoszenia ładunków nuklearnych. Prezydent Białorusi podkreślił, że decyzja o rozmieszczeniu tego systemu została podjęta we współpracy z prezydentem Putinem i ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa kraju.
Planowane rozlokowanie Oriesznika na Białorusi ma być odpowiedzią na potencjalne działania zachodnich państw, w tym plany rozmieszczenia rakiet średniego zasięgu przez Amerykanów w Europie. Łukaszenka podkreślił, że choć broń jądrowa budzi strach, to Oriesznik jest mniej przerażającym systemem. Dlatego też nie wzbrania się przed jego przyjęciem na swoim terytorium.
W grudniu 2024 roku Putin i Łukaszenka podpisali porozumienie o wzajemnych gwarancjach bezpieczeństwa, w ramach którego Białoruś ma otrzymać od Rosji system Oriesznik. Putin zapowiedział, że możliwe jest to w drugiej połowie 2025 roku, gdy systemy te zostaną wprowadzone do służby w rosyjskich siłach zbrojnych.
Oriesznik był również wykorzystany przez Rosję w listopadzie do ataku na zakłady zbrojeniowe w Dnieprze na Ukrainie. Po rozpoczęciu agresji na Ukrainę, Rosja ogłosiła zamiar rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na Białorusi. W grudniu 2023 roku Łukaszenka twierdził, że rozmieszczenie tej broni zostało zakończone, jednak zachodni eksperci mają wątpliwości co do tych oświadczeń.
Decyzje dotyczące rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na Białorusi wciąż zależą od decyzji Moskwy, choć białoruskie władze wojskowe sugerują, że proces został zakończony. Temat ten budzi wiele kontrowersji i jest wykorzystywany w celach propagandowych. To wyraz ścisłej współpracy między Białorusią a Rosją w zakresie wspólnego zapewnienia bezpieczeństwa regionu.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.