Nieprzychylne reakcje szefowej CBA. Jak zareagowała na to?
Problemy wokół działań byłej szefowej CBA, Marii Kwiatkowskiej-Gurdak, wzbudzają wiele kontrowersji i pytań. Kwiatkowska-Gurdak, która objęła stanowisko za rządów Koalicji Obywatelskiej, odmówiła udzielenia odpowiedzi na pytania podczas niejawnej części przesłuchania przed komisją, tłumacząc się posiadaniem informacji tajnych lub ściśle tajnych. Przewodnicząca komisji, Magdalena Sroka, zauważyła jednak, że świadek została zwolniona przez premiera Donalda Tuska z obowiązku zachowania tajemnicy informacji niejawnych pozyskanych w okresie pełnienia funkcji szefowej CBA. Mimo to, Kwiatkowska-Gurdak nie zmieniła swojej postawy.
Kwestia ewentualnej dymisji Kwiatkowskiej-Gurdak budzi wiele spekulacji. Według informacji z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak ma złożyć pilny raport premierowi Tuskowi dotyczący okresu kierowania CBA przez Kwiatkowską-Gurdak. Na decyzje w tej sprawie będziemy musieli poczekać do czwartku. Wiceszef komisji, Marcin Bosacki, uważa, że Kwiatkowska-Gurdak mogła powiedzieć więcej i przesadziła z interpretacją swojego prawa do zachowania informacji tajnych.
Kluczową rolę w całej sprawie odgrywa również nieobecność odpowiedniej wiarygodności. Joanna Kluzik-Rostkowska zauważyła, że brak transparentności działań Kwiatkowskiej-Gurdak i odmowa udzielenia odpowiedzi nie przyczyniają się do budowania zaufania do całej sytuacji. Obecność byłego rzecznika prasowego CBA, Roberta Sosika, na posiedzeniu tylko zwiększa kontrowersje wokół sprawy.
Warto więc zastanowić się nad konsekwencjami postępowania byłej szefowej CBA i czy jej działania faktycznie są zgodne z interesem publicznym. Ostateczne decyzje w tej sprawie zapadną dopiero w czwartek, ale już teraz wiele wskazuje na to, że sytuacja ta może mieć daleko idące konsekwencje.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
