
Niespodziewane odkrycie na temat planety Merkury – naukowcy są coraz bliżej rozwiązania zagadki
Merkury, pierwsza planeta od Słońca, zawsze budził wiele pytań i tajemnic. Jego nietypowe cechy, takie jak duża masa, bogate w żelazo jądro oraz niezwykła gęstość, sprawiają, że nie jest on typowym ciałem skalistym w naszym Układzie Słonecznym. Naukowcy od dawna zastanawiali się nad tym, jak taka planeta mogła powstać i jakie procesy ewolucyjne mogły doprowadzić do jej obecnej budowy.
Najnowsze badania sugerują, że Merkury może być wynikiem kolizji dwóch protoplanet na stosunkowo wczesnym etapie rozwoju Układu Słonecznego. Sonda Messenger, która zbadała tę planetę w latach 2011-2015, odkryła obecność dużej ilości lotnych pierwiastków na jej powierzchni, co wskazuje na energiczne zderzenia i procesy usuwające zewnętrzną warstwę skalną.
Symulacje przeprowadzone przez zespół naukowców z Instytutu Fizyki Planetarnej w Paryżu sugerują, że doszło do muśnięcia dwóch protoplanet o zbliżonych rozmiarach, co spowodowało usunięcie materii zewnętrznej warstwy bez naruszenia jądra planety. Ten scenariusz wydaje się być bardziej prawdopodobny niż pojedyncze, masywne zderzenie o wysokiej energii.
Kluczową kwestią jest moment zderzenia, który musiał nastąpić zaledwie kilkadziesiąt milionów lat po powstaniu Układu Słonecznego. Wówczas planety skaliste miały już wyodrębnione jądro, płaszcz i skorupę, co sprzyjało procesom kolizyjnym i ewolucji planetarnych.
Naukowcy czekają na dane zebrane przez sondę BepiColombo, która aktualnie zbliża się do Merkurego. Nowe informacje z tej misji pozwolą na weryfikację hipotezy dotyczącej powstania tej niezwykłej planety. Dalsze badania i analizy mogą doprowadzić do rewolucyjnych odkryć dotyczących nie tylko Merkurego, ale także ogólnie mechanizmów powstawania planet skalistych w naszym Układzie Słonecznym.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.