Nieznane fakty dotyczące sprawy Wieczorka. Czarzasty ma czas do piątku.

Minister Dariusz Wieczorek znalazł się w centrum uwagi po serii wpadek, które naraziły go na krytykę opinii publicznej. Cała sytuacja zaczęła się od jego radiowego wywiadu, podczas którego w sposób niezwykle otwarty i z uśmiechem na twarzy przyznał, że jego obietnica dostępności akademików za złotówkę była jedynie pustym słowem.

Jednak to nie był koniec problemów ministra. W swoim oświadczeniu majątkowym zataił posiadanie dwuhektarowej działki oraz miejsca garażowego o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Dodatkowo, sprawa, która wstrząsnęła społeczeństwem najbardziej, to ujawnienie sygnalistki z Uniwersytetu Szczecińskiego. Kobieta, będąca szefową związku zawodowego, zwróciła się bezpośrednio do ministra Wieczorka, informując go o naruszeniach – prosząc jednocześnie o zachowanie anonimowości. Niestety, minister zignorował jej prośbę i przekazał wszystkie informacje rektorowi uczelni, co doprowadziło do zwolnienia sygnalistki.

Kontrowersje wokół Wieczorka skłoniły premiera Tuska do spotkania z liderem Lewicy, Włodzimierzem Czarzastym. Premier dał mu czas na podjęcie decyzji w sprawie ministra do piątku. Nieoficjalne źródła sugerują, że Czarzasty bronił Wieczorka, natomiast premier jest zdeterminowany, aby w świetle licznych skandali doszło do dymisji. Ostateczna decyzja zapadnie w najbliższych dniach.

Cała sytuacja z ministrem Wieczorkiem przybiera na sile, a opinia publiczna spodziewa się szybkiego rozwiązania problemu. Czy polityk zdoła utrzymać się na stanowisku, czy też zostanie zmuszony do rezygnacji? Odpowiedź na to pytanie pozostaje na razie niejasna.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.