Niezwykłe spekulacje podkomisji smoleńskiej. Oto najbardziej interesujące.
Podkomisja do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej została utworzona w 2016 roku w wyniku kontrowersji wokół ustaleń Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, zwanej komisją Millera. Raport komisji Millera z lipca 2011 roku wskazywał między innymi na złe warunki atmosferyczne, błędy pilotów i kontrolerów lotniczych. Podkomisja smoleńska, kierowana przez Antoniego Macierewicza, zakwestionowała te ustalenia i postawiła teorię o wrogiej interwencji Rosjan, w tym o wybuchu na pokładzie samolotu.
Jednym z kluczowych punktów sporu było zderzenie samolotu z brzozą. Podkomisja smoleńska twierdziła, że skrzydło samolotu powinno przeciąć brzozę, a maszyna powinna zostać ponownie poderwana do góry przez pilotów. Podkomisja zaproponowała nawet eksperyment z użyciem trabanta, brzozy i tupolewa, który jednak nie został przeprowadzony ze względu na zbyt wysokie koszty.
Eksperci podkomisji smoleńskiej prezentowali różne teorie na temat wybuchu na pokładzie samolotu, w tym używając parówek pękniętych wzdłuż, aby pokazać działanie wewnętrznego ciśnienia wywołanego eksplozją. Podjęto nawet eksperyment myślowy z młotkiem i puszką, aby dowodzić, że uszkodzenia samolotu nie mogły być spowodowane zderzeniem z ziemią.
Dodatkowo, podkomisja smoleńska insynuowała, że trzej pasażerowie samolotu mogli przeżyć katastrofę. Antoni Macierewicz również sugerował, że słaba widoczność nad Smoleńskiem 10 września 2010 roku była spowodowana sztuczną mgłą wypuszczoną przez Rosjan.
Komisja została zlikwidowana w grudniu 2023 roku, a raport opublikowany w październiku 2023 roku wskazywał na kwestie finansowe i jakościowe problemów podkomisji. Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział zawiadomienia do prokuratury w związku z działaniami podkomisji smoleńskiej.
Zakończenie prac podkomisji oznacza koniec spekulacji i kontrowersji wokół katastrofy smoleńskiej. Miejmy nadzieję, że prawda o tym tragicznym wydarzeniu w końcu wyjdzie na jaw, a odpowiedzialni za sprawę zostaną rozliczeni.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.