Nowe zatrzymania w związku ze studenckimi protestami w USA
Decyzja władz Northeastern University o rozwiązaniu demonstracji i oczyszczeniu obozowiska studentów była podyktowana wystąpieniem antysemickich haseł podczas protestu. Władze uniwersytetu podkreślają, że na uczelni nie ma miejsca na żadną formę nienawiści. Poza tym, zaznaczają, że w protest zaangażowani byli również profesjonalni aktywiści niezwiązani z uczelnią, co dodatkowo skomplikowało sytuację.
Podczas oczyszczania obozu przez policję zatrzymano około stu osób, jednak studenci uczestniczący w demonstracji nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Zamiast tego, czeka je postępowanie dyscyplinarne na uczelni. Niektórzy z protestujących zostali jednak zatrzymani przez policję, głównie ci, którzy nie chcieli się zidentyfikować lub byli spoza uczelni.
Protesty rozprzestrzeniają się również na inne amerykańskie uczelnie. Na Uniwersytecie w Denver zatrzymano 40 osób, a na Uniwersytecie Teksańskim w Austin aresztowano 50 demonstrantów. Uniwersytet Południowej Kalifornii odwołał ceremonię wręczenia dyplomów, a Politechnika Kalifornijska zdecydowała o przeniesieniu zajęć na zdalne na cały pozostały czas semestru, ze względu na okupację części budynków uniwersyteckich przez studentów.
Od zeszłego tygodnia fala protestów przetacza się przez najważniejsze uczelnie w Stanach Zjednoczonych. Studenci domagają się zawieszenia broni w Strefie Gazy i wstrzymania pomocy wojskowej dla Izraela ze strony Stanów Zjednoczonych. Ich głos staje się coraz głośniejszy, a władze uniwersytetów muszą szukać rozwiązań, które pozwolą na zachowanie spokoju i bezpieczeństwa na terenie kampusów.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.