
Nowy szef CBA mianowany przez premiera
Rozpoczęło się to w momencie, gdy zespół prasowy CBA ogłosił nominację Tomasza Strzelczyka na stanowisko szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Decyzja ta została podjęta po konsultacjach z Kolegium ds. Służb Specjalnych, Sejmową Komisją do Spraw Służb Specjalnych oraz Prezydentem RP. Strzelczyk przejął obowiązki po Agnieszce Kwiatkowskiej-Gurdak, która złożyła rezygnację, a premier Donald Tusk ją przyjął.
Wydaje się, że decyzja o odwołaniu poprzedniej szefowej CBA była spowodowana jej wystąpieniem przed sejmową komisją ds. Pegasusa, gdzie wielokrotnie odmówiła udzielenia szczegółowych informacji, powołując się na tajemnicę pracy operacyjnej. Premier Tusk żądał od niej wyjaśnień, ale Kwiatkowska-Gurdak nie udzieliła satysfakcjonujących odpowiedzi, co w rezultacie doprowadziło do jej rezygnacji i nominacji Strzelczyka na jej miejsce.
Rząd planuje likwidację CBA zgodnie z umową koalicyjną. Projekt ustawy zakłada przejęcie części zadań CBA przez pion antykorupcyjny policji, wzmocnienie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz przejęcie badania oświadczeń majątkowych przez Krajową Administrację Skarbową. Projekt ten czeka na zmianę prezydenta, który wcześniej zadeklarował, że likwidacji CBA nie podpisze.
W związku z tymi wydarzeniami, Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak przekazał premierowi raport o działaniach CBA pod kierownictwem Kwiatkowskiej-Gurdak, informując o złożonych zawiadomieniach do prokuratury dotyczących podejrzeń przestępstw. Projekt likwidacji CBA zakłada przeniesienie około 950 funkcjonariuszy i 200 pracowników cywilnych do nowego Centralnego Biura Zwalczania Korupcji w ramach policji. Reszta etatów będzie przeniesiona do innych jednostek.
Warto zauważyć, że decyzje dotyczące CBA cieszą się dużym zainteresowaniem opinii publicznej oraz polityków, i są nadal przedmiotem dyskusji i debat.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.